24 lutego miną już dwa lata od rozpoczęcia bestialskiej i nieuzasadnionej inwazji Rosji na Ukrainę. Od tamtej pory przez cały czas toczą się walki, wskutek których giną nie tylko żołnierze, ale i ludność cywilna.
Mimo wojny trwają rozgrywki ukraińskiej ekstraklasy. Portal sport.ua ujawnił, że przedstawiciele tylko trzech klubów są zwolnieni z mobilizacji i nie mogą trafić do wojska.
Oprócz Szachtara Donieck są to jeszcze dwie kijowskie ekipy - Dynamo oraz Obołoń.
"Kluby te uznawane są za przedsiębiorstwa mające kluczowe znaczenie dla funkcjonowania gospodarki i zapewnienia środków do życia ludności w tym szczególnym okresie" - czytamy w ukraińskich mediach.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: dwa strzały i za każdym razem okno. Popis piłkarza z Ekstraklasy
Trzy kolejne drużyny - SK Dnipro-1, Zoria Ługańsk oraz FK Mynaj - pracują nad tym, aby uzyskać podobny status. Weres Równe, Ruch Lwów, ŁNZ Czerkasy i Metalist 1925 nie mają zastrzeżeń do swojej obecnej sytuacji. Pozostałych sześć klubów odmówiło komentarza.
Dodajmy, że pod koniec ubiegłego roku w Ukrainie została ogłoszona powszechna mobilizacja. Pojawił się pomysł, aby do armii trafiło nawet pół miliona żołnierzy. Na froncie brakuje bowiem rezerw. Każdy zmobilizowany ma otrzymać przynajmniej równowartość 2200 zł miesięcznie.
Liderem tabeli ligi ukraińskiej jest Krywbas Krzywy Róg, który zgromadził 34 punkty. Takim samym dorobkiem legitymuje się Dnipro-1.
Czytaj także:
- Rosjanin będzie kibicować Usykowi. Kuriozalne tłumaczenie
- Nie zagrają z Rosją i Białorusią. Politycy wprowadzili zakaz