Niedosyt klubów Karola Linettego i Mateusza Łęgowskiego

Punkt za bezbramkowy remis ani znacząco nie przybliżą Torino FC do europejskich pucharów, ani Salernitany do utrzymania w Serie A. Karol Linetty rozegrał pełną partię, a Mateusz Łęgowski został na ławce rezerwowych.

Sebastian Szczytkowski
Sebastian Szczytkowski
Mecz Serie A: Torino FC - Salernitana PAP/EPA / Alessandro Di Marco / Mecz Serie A: Torino FC - Salernitana
Terminarz w obecnej fazie sezonu sprzyja Torino FC. Podopieczni Ivana Juricia grają z zespołami z dołu tabeli i mają odpowiedzieć w tych meczach na pytanie, czy są poważnymi kandydatami do awansu do europejskich pucharów. Chętnych do tego nie brakuje, a Torino tłoczy się ze swoimi konkurentami w dystansie tylko czterech punktów między czwartym a 10. miejscem.

Salernitana ma większe problemy, traci kolejne okazje do punktowania i okopała się na ostatnim miejscu w tabeli. Musi natychmiast przebudzić się, jeżeli zamierza w trzecim sezonie z rzędu, rzutem na taśmę, uratować się przed spadkiem. Podopieczni Filippo Inzaghiego tracą pięć punktów do bezpiecznego miejsca w tabeli.

Do Salernitany dołączyli w zimowym oknie transferowym nowi piłkarze. W niedzielę w jej składzie byli Jerome Boateng, Triantafyllos Pasalidis oraz Alessandro Zanoli. Na ławce rezerwowych przyjezdnych pozostał Mateusz Łęgowski, dlatego w środku pola nie doszło do starcia Polaków z Karolem Linettym. Pomocnika Torino nie zabrakło w jedenastce Ivana Juricia.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: gola zapamięta do końca życia. Co tam się stało?!

Torino nacisnęło w drugiej połowie i miało swoje szanse na zdobycie gola. Karol Linetty oddał niebezpieczne uderzenie z dystansu, ale Guillermo Ochoa wyciągnął się jak długi i sparował piłkę do boku. Z kolei Samuele Ricci główkował z ostrego kąta obok bramki Salernitany. Wydawało się, że Meksykanin ponownie ma sytuację pod kontrolą.

W końcówce dużo emocji, które poniosły między innymi Filippo Inzaghiego. Trener Salernitany zobaczył żółtą kartkę za protestowanie blisko boiska. Było jeszcze napomnienie dla Karola Linettego, a na zdobycie gola zabrakło czasu jednym i drugim. W dużym stopniu za sprawą Vanji Milinkovica-Savicia, który obronił strzał Boulaya Dii.

Torino FC - US Salernitana 1919 0:0

Składy:

Torino: Vanja Milinković-Savić - Adrien Tameze (65' Pietro Pellegri), Saba Sazonow (80' Matteo Lovato), Ricardo Rodriguez (43' Adam Masina) - Raoul Bellanova, Samuele Ricci (80' Ivan Ilić), Karol Linetty, Valentino Lazaro - Nikola Vlasić (65' Koffi Djidji) - Antonio Sanabria, Duvan Zapata

Salernitana: Guillermo Ochoa - Niccolo Pierozzi, Jerome Boateng (61' Marco Pellegrino), Triantafyllos Pasalidis (72' Junior Sambia) - Alessandro Zanoli, Giulio Maggiore, Toma Basić, Domagoj Bradarić - Antonio Candreva, Grigoris Kastanos (86' Emanuel Vignato) - Loum Tchaouna (61' Boulaye Dia)

Żółte kartki: Sazonow, Linetty (Torino)

Sędzia: Daniele Chiffi

Tabela Serie A:

Standings provided by Sofascore

Czytaj także: Mogło dojść do sensacyjnego transferu Messiego? Namawiali go przez 10 dni
Czytaj także: Co za słowa o Skorupskim! Polak w pogoni za legendami

Oglądaj rozgrywki włoskiej Serie A na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)

Czy Torino FC awansuje w tym sezonie do europejskich pucharów?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×