Reprezentacyjny stoper stracił ponad pół roku z powodu podejrzeń o stosowanie dopingu. Wiosną ubiegłego roku, po rewanżu z Djurgardens IF (3:0) w 1/8 finału Ligi Konferencji Europy wykryto w jego organizmie niedozwoloną substancję.
Bartoszowi Salamonowi groziło nawet kilkuletnie wykluczenie z uprawiania zawodowego futbolu, jednak ostatecznie sankcja była znacznie niższa i trwała osiem miesięcy. Jej bieg zakończył się 13 grudnia i piłkarz zdążył już zagrać w ostatnim jesiennym starciu z Radomiakiem Radom (2:2).
- Jego powrót jest dla nas jak transfer. To kolosalne wzmocnienie - podkreślał na początku okresu przygotowawczego drugi trener "Kolejorza", Rafał Janas.
Sztab szkoleniowy wiele sobie obiecuje po tym zawodniku, o czym świadczy też jego wejście do rady drużyny. Salamon został szóstym członkiem tego gremium. Wcześniej znajdowali się w nim Mikael Ishak, Radosław Murawski, Jesper Karlstrom, Filip Szymczak oraz Filip Marchwiński.
Funkcję kapitana pełni Ishak. Pod jego nieobecność opaskę może przejąć któryś z wymienionych wyżej piłkarzy, w tym także 32-letni obrońca.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: dwa strzały i za każdym razem okno. Popis piłkarza z Ekstraklasy