Puchar Anglii: zespół Matty'ego Casha rozbity! Kapitalny występ Chelsea

Materiały prasowe / Aston Villa / Na zdjęciu: Matty Cash w czasie treningu Aston Villi
Materiały prasowe / Aston Villa / Na zdjęciu: Matty Cash w czasie treningu Aston Villi

Aston Villa nie zdobędzie Pucharu Anglii. Drużyna Matty'ego Casha uchodziła za faworyta meczu z Chelsea, ale goście zagrali kapitalnie i zwyciężyli na jej stadionie aż 3:1. Dzięki temu awansowali do 1/8 finału.

W pierwszym starciu na Stamford Bridge padł bezbramkowy remis, doszło więc do powtórki z zamianą gospodarza. W niej stawiano raczej na "The Villans", bowiem londyńczycy grali ostatnio bardzo źle i zdążyli już zawalić sezon ligowy.

Szansą na uratowanie tej edycji jest dla Chelsea właśnie Puchar Anglii, a także Puchar Ligi Angielskiej, w którym dotarła do finału, gdzie zagra z Liverpoolem. W tych pierwszych rozgrywkach zameldowała się natomiast w najlepszej szesnastce.

"The Blues" od początku grali zaskakująco dobrze. Zdominowali gospodarzy i byli od nich lepsi pod każdym względem, szybko zamieniając to na konkrety. Wynik otworzył strzałem w okienko Conor Gallagher, a już w 21. minucie było 0:2, gdy po szybkiej kontrze nie do obrony główkował Nicolas Jackson.

Aston Villa, która w Premier League atakuje w tym sezonie ścisłą czołówkę, była całkowicie bezradna. Nie istniała z przodu, nadziewała się też na bardzo groźne riposty.

Tuż po zmianie stron londyńczycy ostatecznie rozstrzygnęli losy meczu, a zrobił to cudownym strzałem z rzutu wolnego Enzo Fernandez. Później goście nieco spuścili z tonu, czego efektem był honorowy gol Moussy Diaby'ego dla AV, jednak on już nic nie zmienił i Chelsea pewnym krokiem zameldowała się w 1/8 finału.

W następnym etapie ekipa Mauricio Pochettino będzie mieć teoretycznie łatwiejsze zadanie, bowiem podejmie Leeds United, który występuje na co dzień w The Championship.

Aston Villa - Chelsea FC 1:3 (0:2)
0:1 - Conor Gallagher 11'
0:2 - Nicolas Jackson 21'
0:3 - Enzo Fernandez 54'
1:3 - Moussa Diaby 90+1'

Nottingham Forest - Bristol City 1:1 (1:1, 1:1, 1:1), rzuty karne 5:3
1:0 - Divock Origi 8'
1:1 - Jason Knight 14'

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: kopnął spod własnej bramki. Zdobył wymarzonego gola

Komentarze (1)
avatar
zbych22
8.02.2024
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Co ma nota 6 do kapitalnego występu? Mierzyński! Trochę umiaru.