Ruch Chorzów szuka napastnika. W piątkowym meczu z Legią Warszawa na szpicy zagrał Michał Feliks, ponieważ kontuzjowany był Daniel Szczepan. Ale już w końcówce, gdy trzeba było gonić wynik, trener Janusz Niedźwiedź zdjął Feliksa z boiska i wpuścił do ataku Przemysława Szura, nominalnego środkowego obrońcę.
To pokazuje biedę w zespole Ruchu, jeśli mówimy o formacji ofensywnej. Jak zauważył portal sport.tvp.pl, "Niebiescy" chcą pozyskać Kennetha Zohore ze Śląska Wrocław (a w zasadzie z rezerw tego klubu), by jakkolwiek zwiększyć rywalizację w ataku.
Śląsk chciałby zejść z pensji (kontrakt Zohore obowiązuje do 30 czerwca 2024 roku). Do klubu napływają oferty zarówno z Polski, jak i z klubów zagranicznych. Trwają rozmowy na linii Wrocław - Chorzów, natomiast nie jest powiedziane, że właśnie tam trafi 30-letni Duńczyk.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Nie minęło nawet 20 sekund. Szalony początek meczu
Co prawda dyrektor sportowy Śląska David Balda wziął w obronę Zohore w rozmowie ze sport.tvp.pl, natomiast trudno traktować to w pełni poważnie.
- Czy Erik Exposito strzelałby tyle goli, gdyby nie miał za konkurenta Kennetha? Nie wiem. Czy by czuł się zbyt komfortowo, gdyby miał innego zawodnika, nie z przeszłością w Premier League? Nie wiem. Może tak, może nie, tego się nie dowiemy. Przyjście Kennetha dodało mu ekstra motywację, żeby grać jeszcze lepiej. Ja nie uważam, żeby to był nieudany transfer - stwierdził Balda.
Fakty są jednak takie, że Zohore rozegrał w Śląsku siedem meczów i nie strzelił ani jednego gola. To znaczy trudno tu nawet mówić o grze, bo tylko dwa razy wystąpił od pierwszej minuty (w meczu z Puszczą Niepołomice i tak został zmieniony w przerwie, bo był najgorszy na boisku). Pozostałe spotkania to nic nie znaczące epizody.
Niewypał transferowy, fatalny ruch Śląska. Naciskał Na Exposito? Fantastycznie, natomiast napastnika sprowadza się głównie po to, by strzelał gole. A tego akurat zabrakło.
Jeśli trafi do Ruchu, to teoretycznie powinien dostawać więcej szans i - być może - odpali i przypomni sobie, że kiedyś grał w piłkę na dobrym poziomie. Bo jednak mając za rywala Erika Exposito jest o to znacznie trudniej.
CZYTAJ TAKŻE:
Polak bohaterem w Australii. Uratował 3 punkty
Zaskakujący typ Smudy. Wskazał, kto może zostać mistrzem Polski