Wypożyczony z Unionu Berlin do 1.FC Kaiserslautern daje coraz więcej argumentów, by Michał Probierz zaprosił go na marcowe zgrupowanie reprezentacji Polski. Defensor zaliczył pozytywny występ za naszą zachodnią granicą.
Już po kilkudziesięciu sekundach miejscowi wyszli na prowadzenie w starciu z SC Paderborn 07 . Z rzutu rożnego Tymoteusz Puchacz mocno wstrzelił piłkę w pole karne, a dopadł do niej Jan Elvedi. Szwajcar strzałem głową pokonał bramkarza rywali.
Puchacz spisuje się naprawdę obiecująco na poziomie 2. Bundesligi. Lewy obrońca 1.FC Kaiserslautern w sobotę zapisał w swoim dorobku piątą asystę w trwających rozgrywkach. Co więcej, ma na koncie jedno trafienie.
Przed końcem pierwszej części meczu Puchacz mógł jeszcze sam wpisać się na listę strzelców. Polak wychodził na wolne pole, musnął piłkę głową, lecz w pobliżu pola karnego został staranowany przez bramkarza Paderborn.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: kopnął spod własnej bramki. Zdobył wymarzonego gola
To była bardzo kontrowersyjna sytuacja. Sędzia główny uznał, że to Puchacz dopuścił się faulu na golkiperze.
Czytaj więcej:
Premier League: Pięć goli w Nottingham. Bruno Guimaraes bohaterem Newcastle United
Benzema nagle zmienił front. Tak wypowiedział się na temat Arabii Saudyjskiej