Nadchodzące tygodnie będą niezwykle ważne dla reprezentacji Polski ze względu na baraże do Euro 2024. To być albo nie być dla polskiego zespołu. Nie ma mowy o potknięciach.
Michała Probierza czeka więc trudne zadanie, nie tylko jeśli chodzi o wybór szerokiego składu do powołań, ale także później, kiedy przyjdzie mu wybrać jedenastu zawodników, którzy będą musieli ruszyć do rywalizacji z Estonią.
Tomasz Hajto uważa, że nie należy patrzeć na czyjś dorobek. Podał tu przykład Roberta Lewandowskiego. - To niesamowity, wybitny piłkarz, który przez dwanaście lat grał na najwyższym światowym poziomie. Ale to nie znaczy, że nie może usiąść na ławce rezerwowych, kiedy jest słabszy. Jest w słabszej dyspozycji, wystawiam kogoś innego. Panowie, liczy się dobro narodowe - zaapelował w programie "Cafe Futbol".
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Harry Kane, jako człowiek wielu talentów
- Jeżeli Szczęsny gra słabo z Mołdawią, przy trzech bramkach popełnia karygodne błędy, to w następnym meczu wystawiam Bułkę, bo mamy takie możliwości. Jeżeli Robert jest w słabszej formie fizycznej i nie strzela goli, daję szansę komuś innemu - dodał.
Polacy półfinał baraży rozegrają 21 marca. Natomiast jeżeli uda im się awansować, to w finale zmierzą się z Walią lub Finlandią i to spotkanie rozegrają na wyjeździe. Zaplanowano je na 26 marca 2024 roku.
Czytaj też:
Szykuje się niespodzianka. Gikiewicz znowu zagra w Polsce?
Gorąco w Monachium po klęsce. Już wiadomo, co dalej z trenerem Bayernu