W niedzielnym spotkaniu 24. kolejki włoskiej Serie A Atalanta Bergamo nie dała żadnych szans Genoa CFC, zwyciężając na terenie rywala (4:1, więcej TUTAJ).
W 76. minucie meczu, przy stanie 2:1 dla gości, do siatki trafił Giorgio Scalvini. 20-letni obrońca Atalanty świetnie znalazł się w polu karnym i strzałem z bliska pokonał bramkarza Josepa Martineza. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że... zawodnik oddając strzał trzymał w... ręce buta.
Defensor po prostu nie zdążył go włożyć na nogę, zanim znalazł się w dogodnej sytuacji do zdobycia gola. "Co to byłaby za historia!" - skomentowano na profilu na X Eleven Sports, na którym udostępniono wideo (patrz poniżej).
"Historia" na Stadio Comunale Luigi Ferraris jednak się nie wydarzyła, ponieważ sędzia po konsultacji z VAR-em, nie uznał trafienia Scalviniego. Okazało się bowiem, że gracz Atalanty był na pozycji spalonej.
Zobacz:
Kanonady w Serie A. Klub Polaków złapał drugi oddech
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Neymar odpowiada hejterom. W swoim stylu