Wszedł na boisko i został bohaterem. Zdradził, co w przerwie przekazał trener Legii

PAP / Leszek Szymański / Na zdjęciu: Rafał Augustyniak
PAP / Leszek Szymański / Na zdjęciu: Rafał Augustyniak

Rafał Augustyniak zdobył drugą bramkę w przegranym meczu Legii Warszawa z Molde FK (2:3) w ramach 1/16 finału Ligi Konferencji Europy. W wywiadzie dla Viaplay zmiennik zdradził, co przed wejściem usłyszał od trenera Kosty Runjaicia.

W tym sezonie Legia Warszawa wywalczyła miejsce w fazie grupowej Ligi Konferencji Europy. W niej wicemistrz Polski musiał uznać wyższość Aston Villi, ale wyprzedził AZ Alkmaar i HSK Zrinjski Mostar, dzięki czemu przystąpiła do 1/16 finału LKE.

W fazie pucharowej legioniści trafili na Molde FK. Norweski zespół jesienią rywalizował w fazie grupowej Ligi Europy, gdzie zajął 3. miejsce. To oznaczało, że wiosną powalczy jedynie w 1/16 finału LKE. Do pierwszego spotkania obu drużyn doszło na terenie rywala, gdzie triumfowali gospodarze (3:2). Jednak przyjezdni podnieśli się w drugiej połowie po nokaucie, bowiem na przerwę schodzili z wynikiem 0:3.

- Pierwsze zadanie było nie stracić bramki, postarać się strzelić 1-2 gole, by ta pozycja wyjściowa do meczu rewanżowego była dużo łatwiejsza i to się udało. Czuję niedosyt, bo mogliśmy strzelić trzecią bramkę i przy odrobinie szczęścia ten mecz wygrać. Czułem z boiska, że im ten mecz dłużej trwał, to stwarzaliśmy coraz więcej okazji. Ważne, że udało się odrobić dwie. (...) Ta jedna straty to nie jest tak dużo, u siebie jesteśmy w stanie to odrobić - powiedział po zakończonym meczu zmiennik Legii Rafał Augustyniak w wywiadzie dla Viaplay.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Nie minęło nawet 20 sekund. Szalony początek meczu

To właśnie Augustyniak pojawił się po przerwie na boisku, kiedy to Kosta Runjaić przeprowadził aż cztery zmiany. Zdobył drugiego gola, dzięki któremu Legia ostatecznie przegrała jedynie 2:3. Czy jednak z nim w defensywie warszawianie spisaliby się lepiej?

- Nie wiem, czy lepiej czy gorzej. W większości meczów w Europie traciliśmy dużo goli. Rywal nas zaskoczył, byliśmy przygotowani na coś innego, a dostaliśmy bramki w fazach przejściowych. Przy tej pierwszej szybko złamali nasz pressing, przegrali piłkę i szybka akcja poszła. Musimy na tym pracować, żeby na tych meczach wyjazdowych się tak nie otwierać, poczekać na swoje okazje. Wiemy, że jesteśmy mocni u siebie i mam nadzieję, że to potwierdzimy w czwartek - ocenił 30-latek.

Przez większość swojej kariery Augustyniak występował w Polsce. Jednak w 2019 roku podjął decyzję o wyjeździe za granicę i przez trzy sezony występował w rosyjskim Uralu Jekaterynburg. Gdy jego kontrakt wygasł, podpisał umowę z Legią. Wówczas pełnił funkcję defensywnego pomocnika, ale zmieniło się to w nowym klubie. Tymczasem na mecz z Molde wrócił do swojej dawnej pozycji.

- Przychodziłem jako defensywny pomocnik, trener Kosta Runjaić przestawił mnie na środek obrony, już się tam dobrze czułem, poznałem tę pozycję i po odejściu Bartka Slisza zacząłem przygotowania do rundy wiosennej na środku pomocy. Na to potrzeba chwilę czasu, żeby się przestawić, przypomnieć sobie te wszystkie ruchy. Jest coraz lepiej, na pewno to nie moja optymalna dyspozycja, ale z meczu na mecz będzie wyglądało to coraz lepiej - przyznał zawodnik, który cieszynką po zdobytym golu przekazał, że po raz drugi zostanie ojcem.

Rewanżowe spotkanie Legia Warszawa - Molde FK odbędzie się w czwartek, 22 lutego na Stadionie Miejskim im. Marszałka J. Piłsudskiego. Początek o godzinie 21:00.

Przeczytaj także:
Odrodzenie Legii. Piękny gol dał impuls [WIDEO]

Źródło artykułu: WP SportoweFakty