Blisko 90 dni Reece James był zmuszony do całkowitego odpoczynku od treningów. Wszystko za sprawą kontuzji ścięgna kolanowego, której nabawił się 10 grudnia podczas meczu z Evertonem (0:2). Jego powrót na boiska Premier League wydaje się być już coraz bliżej, co udowadniają najnowsze doniesienia "The Athletic".
Jak podało medium, kapitan Chelsea rozpoczął serię lekkich sesji treningowych. Reprezentant Anglii ma mieć nadzieję, że do pracy na pełnych obrotach wróci za niecały miesiąc, jednak sam sztab zdaje się podchodzić do tego ze sporą dozą ostrożności.
To nie pierwszy tak poważny uraz Jamesa w tym sezonie. Wcześniej borykał z bliźniaczą kontuzją w sierpniu. Wówczas wyłączył go z gry mecz z Liverpoolem. Na murawę Stamford Bridge ponownie zawitał po blisko 50 dniach nieobecności.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: kopnął spod własnej bramki. Zdobył wymarzonego gola
Powrót Anglika jest dziś niezwykle potrzebny "The Blues". Podopieczni Mauricio Pochettino spisują się ostatnio kiepsko, co świetnie ilustruje zajmujące przez nich 10. miejsce w ligowej tabeli.
Londyńczycy ponieśli dotąd aż 10 porażek. Spory wpływ na to miała ich słaba gra w defensywie, która poskutkowała aż 40-stoma straconym bramkami.
Wizja gry w europejskich pucharach w przyszłym sezonie zdaje się więc coraz bardziej oddalać. Aktualnie zespół Chelsea traci aż 12 punktów do piątego miejsca, gwarantującego grę w Lidze Europy, które aktualnie zajmuje Aston Villa.
W następnej kolejce "The Blues" czeka jednak nie lada wyzwanie. 17 lutego udadzą się na Etihad Stadium, aby zmierzyć z głodnym punktów Manchesterem City. Pierwszy gwizdek tego spotkania wybrzmi o godzinie 18:30.
Ostre słowa Jacka Magiery! Chodzi o karę dla Śląska Wrocław
Trio z Premier League na liście życzeń Barcelony. Na tym jednak nie koniec