Wielkie piłkarskie emocje, zwroty akcji, duża liczba strzałów i świetne interwencje bramkarzy. Jeśli gdzieś w sobotę był taki mecz, to na pewno nie w Chorzowie przy okazji rywalizacji Ruchu z Wartą Poznań.
Niestety, ale byliśmy świadkami dość smutnego, nazwijmy to, widowiska. "Niebiescy" w pierwszej połowie mieli optyczną przewagę, stworzyli sobie więcej sytuacji, natomiast w oczy raził brak napastnika. Wykończenie pozostawiało wiele do życzenia. Po przerwie spotkanie trochę się wyrównało, Warta momentami dochodziła do głosu, ale Dante Stipica musiał obronić tylko jeden celny strzał (i to dopiero w 83. minucie).
Bezbramkowy remis w Chorzowie oznacza, że sytuacja Ruchu w tabeli jest coraz gorsza. Podopieczni Janusa Niedźwiedzia pozostają na przedostatnim miejscu z zaledwie jednym zwycięstwem w całym sezonie. Warta może być zadowolona z punktu, bo na więcej nie zasłużyła.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Ronaldo imponuje formą. Pokazali, co zrobił na treningu
Natomiast to nie tak, że nie było sytuacji. Wręcz przeciwnie.
Ruch wyglądał lepiej w środku pola, aktywny był na skrzydle Miłosz Kozak, jednak problemy pojawiały się w momencie, gdy decydował się on na podanie. Na początku dobrej okazji nie wykorzystał Daniel Szczepan, później mylił się też Adam Vlkanova. Był minimalnie niecelny strzał Patryka Sikory z dystansu, niecelna główka Patryka Stępińskiego, wreszcie zablokowane uderzenie Kozaka po indywidualnej akcji.
Druga połowa? Też trochę tego było. Vlkanova był najbliżej, ale jego mocny strzał kapitalnie obronił Jędrzej Grobelny. Była też minimalnie niecelna próba Wiktora Długosza.
Warta początkowo praktycznie nie atakowała. Miała jedną okazję po rzucie rożnym, powstało zamieszanie, ale tam nie było nawet celnego strzału. Poza tym parę kontrataków, które nie zostały najlepiej rozegrane. W drugiej części gra gości trochę się ożywiła, natomiast też nie możemy mówić o huraganowych atakach. Było celne uderzenie Martona Eppela, choć to bardziej można ocenić jako podanie do Stipicy. Najlepszą okazję zmarnował Stefan Savić, który strzelił minimalnie obok słupka po ciekawej wymianie podań.
Jednak to wszystko za mało. Kibice w Chorzowie nie zobaczyli goli. Ruch zmierza do pierwszej ligi, a Warta też nie może być pewna ligowego bytu.
Ruch Chorzów - Warta Poznań 0:0
Składy:
Ruch: Dante Stipica - Robert Dadok, Patryk Stępiński, Szymon Szymański, Maciej Sadlok (80' Josema), Tomasz Wójtowicz (86' Mateusz Bartolewski) - Miłosz Kozak (74' Wiktor Długosz), Patryk Sikora, Juliusz Letniowski, Adam Vlkanova (74' Filip Wilak) - Daniel Szczepan (86' Michał Feliks).
Warta: Jędrzej Grobelny - Mohamed Mezghrani, Jakub Bartkowski, Dawid Szymonowicz (90+6' Bogdan Tiru), Dimitrios Stavropoulos, Tomas Prikryl - Kajetan Szmyt (76' Filip Borowski), Miguel Luis (66' Mateusz Kupczak), Maciej Żurawski, Stefan Savić (66' Konrad Matuszewski) - Dario Vizinger (76' Marton Eppel).
Żółte kartki: Prikryl, Eppel (Warta).
Sędzia: Marcin Szczerbowicz (Olsztyn).