Piłkarze Legii Warszawa do Kielc na mecz z Koroną z chęcią rehabilitacji po fatalnym występie z Molde. Wojskowi mieli mecz pod kontrolą, prowadzili 2:0. Później goście sami zaczęli kreować sobie problemy i potyczkę ostatecznie zremisowali 3:3.
Nic dziwnego, że z podziału punktów nie mógł być zadowolony opiekun Wojskowych Kosta Runjaić. - Mieliśmy mało czasu na przygotowania. Kontrowaliśmy mecz w pierwszej połowie, prowadziliśmy 2:0 i potem popełniliśmy głupią i bezsensowną decyzję boiskową, przez co kielczanie zdobyli bramkę kontaktową. To pozwoliło Koronie na powrót do gry - powiedział trener, cytowany przez portal legionisci.com.
- Potem prowadziliśmy 3:1 i dalej już chyba nie ma co tłumaczyć. Legia to miejsce, gdzie trzeba być gotowym w każdym momencie. Towarzyszy nam frustracja, z którą musimy sobie poradzić. Nie jest to łatwa sytuacja dla zawodników, klubu, kibiców i sztabu szkoleniowego. Pracujemy dalej. Mamy dwanaście spotkań do rozegrania - dodał szkoleniowiec wicemistrzów Polski.
Remis z Legią doceniał za to trener Korony Kamil Kuzera. - To były dwie bardzo różne połowy. Spodziewaliśmy się, że Legia odrobi lekcję i to zrobiła. Byliśmy przygotowani na to, że da nam piłkę. W pierwszej połowie pogubiliśmy się, Legia perfekcyjnie skorzystała z faz przejściowych i musieliśmy gonić. W przerwie to korygowaliśmy, mówiliśmy że potrzebna jest nam bardziej gra bezpośrednia. Trzymaliśmy się tego, co sobie założyliśmy. Mieliśmy dużo pozytywnej energii i odwagi. Ta odwaga dała nam remis, który trzeba szanować - podsumował szkoleniowiec.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: ależ kontra! Wystarczyło tylko jedno podanie
Czytaj także:
Wrze po meczu Legii. W sieci poruszenie
Sześć goli w Kielcach! Legia Warszawa znowu nie wygrała