Anglicy zachwyceni Kiwiorem. "Świetny występ"

Getty Images / Stuart MacFarlane / Na zdjęciu: Jakub Kiwior i Declan Rice
Getty Images / Stuart MacFarlane / Na zdjęciu: Jakub Kiwior i Declan Rice

Arsenal FC rozbił Newcastle United 4:1 i wciąż jest w grze o mistrzostwo Anglii. Swoją premierową bramkę w tym sezonie strzelił Jakub Kiwior. Tak Polaka oceniły angielskie media.

W tym artykule dowiesz się o:

To był koncert Arsenalu. Kanonierzy rozbili na własnym stadionie Newcastle United 4:1. Zespół z północnego Londynu w 18. minucie objął prowadzenie, a pomógł w tym zawodnik rywali, Sven Botman, który trafił do własnej bramki. Chwilę później było 2:0 po trafieniu Kaia Havertza.

W drugiej połowie Arsenal dobił przeciwnika. Najpierw z gola cieszył się Bukaya Sako, a w 69. minucie z gola cieszył się Jakub Kiwior, który po raz kolejny rozegrał cały mecz w barwach londyńskiego zespołu. Declan Rice dokładnie dośrodkował futbolówkę z kornera, natomiast reprezentant Polski celnie główkował.

Jego występ doceniły angielskie media. Portal goal.com dał mu "siódemkę" w dziesięciostopniowej skali, gdzie "jedynka" to występ poniżej krytyki, a "dziesiątka" - klasa światowa. "Kolejny solidny występ na lewej obronie. Nadal dobrze zastępuje Zinczenkę i Tomiyasu. Został za to nagrodzony, gdy w drugiej połowie zdobył czwartą bramkę dla drużyny" - uargumentowano.

ZOBACZ WIDEO: Jakub Błaszczykowski odpowiada na trudne pytania przed premierą swojego filmu

"The Sun" dało Polakowi "ósemkę". "Być może w pierwszej połowie był bardzo spokojny. Ale ryknął w drugiej, strzelając czwartego gola dla Kanonierów" - dodano. Z kolei "Daily Mail" oceniło Kiwiora na "siódemkę". "Wydaje się, że polski obrońca rośnie w siłę. To był świetny występ" - czytamy.

Występ polskiego obrońcy pochwalił też "The Standard". "Dobry występ reprezentanta Polski, który zagrał w podstawowym składzie po raz czwarty z rzędu. Strzelił gola dla Arsenalu głową w pobliżu słupka" - oceniono.

Z kolei według portalu football.london Polak zasłużył na "ósemkę". "Polak strzelił gola i wrócił do formy. Dobrze bronił i czasami brał udział w akcjach ofensywnych" - uargumentowano.

Arsenal po zwycięstwie nad Newcastle zajmuje trzecie miejsce w tabeli Premier League. Do prowadzącego Liverpoolu FC traci dwa punkty.

Czytaj także:
Raków Częstochowa rozczarował. Stal Mielec wciąż niepokonana
Bayern przełamał fatalną serię. Wielki Harry Kane

Komentarze (0)