Podopieczni Jana Urbana w rundzie wiosennej odnieśli dwa przekonujące zwycięstwa i w niedzielę powalczą o kolejne punkty z Widzewem Łódź. Drużyna z Roosevelta radzi sobie nadspodziewanie dobrze nawet pomimo poważnych problemów.
Lukas Podolski w rozmowie z WP SportoweFakty nie ukrywał, że zawodnicy są wściekli, ponieważ nie otrzymują wypłat od dwóch miesięcy (więcej TUTAJ). W ramach protestu piłkarze opuścili jeden z treningów.
Eksperci dyskutowali na temat sytuacji Górnika Zabrze w sobotnim programie "Piłkarski salon". Roman Kołtoń nie przebierał w słowach.
- Zarządzanie Górnikiem Zabrze to jest patologia. Miasto chce ciągle kierować tym klubem i obsadzać pewne stanowisko. A jak ma z tym problem, to tego nie robimy. To jest chore, że nie ma prezesa i dyrektora sportowego - wypalił ekspert.
ZOBACZ WIDEO: To musiało się wydarzyć. Jego historia trafiła na ekrany
W sobotni wieczór Górnik zakomunikował, że pieniądze wkrótce powinny trafić do piłkarzy. Zabrzanie otrzymali od KAA Gent potwierdzenie przelewu pierwszej transzy należności za transfer Daisuke Yokoty. Niemniej jednak w klubie jest duże pole do poprawy.
- Prezydent miasta zakrzywia rzeczywistość, jeżeli chodzi o funkcjonowanie klubu. Jak Lukas oprowadzał mnie po terenach do treningu dla młodzieży, to nie miałem wrażenia, że znalazłem się w PRL-u. Wtedy jednak boiska były bardziej zadbane. Jak to zobaczyłem, to poczułem się jak w horrorze - wspominał Kołtoń.
Czytaj więcej:
Dawid Szwarga: Nie jest to dobra sytuacja
Korona rzuca wyzwanie Legii. "Jesteśmy w stanie ograć każdego w tej lidze"