Janusz Niedźwiedź: To nie jest sufit

PAP / PAP/Jarek Praszkiewicz / Janusz Niedźwiedź mógł się cieszyć z pierwszej wygranej na ławce Ruchu Chorzów
PAP / PAP/Jarek Praszkiewicz / Janusz Niedźwiedź mógł się cieszyć z pierwszej wygranej na ławce Ruchu Chorzów

Ruch Chorzów w końcu potwierdził kompletem punktów widoczną zwyżkę formy i pokonał Piasta Gliwice 3:0. - Należy docenić dojrzałość drużyny - przyznał po spotkaniu trener Niebieskich Janusz Niedźwiedź.

Piłkarze Ruchu Chorzów po raz pierwszy od lipca wygrali mecz. Niebiescy pokonując Piasta Gliwice 3:0 potwierdzili zauważalną zwyżkę formy. Po wywalczeniu trzech punktów sytuacja zespołu w tabeli PKO Ekstraklasy wciąż jest bardzo trudna, ale piłkarze z większym optymizmem mogą patrzeć w przyszłość.

- Uznanie dla zespołu, za to czego dokonał. Mecz był wyrównany jedynie w pierwszych minutach. W przerwie powiedzieliśmy sobie, że musimy pójść za ciosem i strzelić drugą, a później trzecią bramkę. Mogliśmy wygrać bardziej okazale - powiedział po meczu trener beniaminka Janusz Niedźwiedź.

Chorzowianie po wygranej wciąż plasują się w strefie spadkowej, ale straty do bezpiecznych lokat zmniejszyły się. - Radość, ale wiemy w jakiej jesteśmy sytuacji. Chcemy kontynuować pracę. Kierujemy się konsekwencją, zrobiliśmy kolejny krok, nie wypuściliśmy zwycięstwa. Drużyna była konsekwentna, gramy coraz bardziej dojrzale i to przynosi punkty - dodał szkoleniowiec. - Potrzebowaliśmy czasu żeby wejść na odpowiednie tory. Z każdym meczem rozkręcaliśmy się, ale nie punktowaliśmy. Widać było, że drużyna rośnie. Zespół wierzy, bardzo dobrze pracuje. I otrzymał nagrodę w postaci trzech punktów - stwierdził.

ZOBACZ WIDEO: Jakub Błaszczykowski odpowiada na trudne pytania przed premierą swojego filmu

Do końca sezonu Ruch rozegra jeszcze jedenaście meczów. Chcąc się utrzymać, większość z nich musi wygrać. - To nie jest sufit zespołu. Należy docenić dojrzałość drużyny. Jest różnica w porównaniu z pierwszymi meczami. Dążyliśmy do kolejnych goli, żeby mecz ułożył nam się jeszcze lepiej. Drużyna mniejszymi i większymi krokami idzie do przodu. Wierzę, że tak będzie nadal - podsumował Janusz Niedźwiedź.

W dużo gorszym nastroju po derbowej potyczce był szkoleniowiec gliwiczan Aleksandar Vuković. - Bardzo słaby występ. Zasłużone zwycięstwo gospodarzy, byli lepsi we wszystkim. Zdecydowanie wygrali. My nie byliśmy dzisiaj sobą, co na pewno pozwoliło Ruchowi wysoko zwyciężyć. Energetycznie i fizycznie nie dorównaliśmy rywalom. W porównaniu z wtorkowym meczem z Rakowem nie zrobiliśmy zmian. Dla nas okazało się, że jest to różnica. We wtorek mieliśmy moc, teraz jej zabrakło - powiedział opiekun Piasta.

Czytaj także:
Bramkarz Warty Poznań trafił do rewelacji Fortuna Pucharu Polski
"Po prostu dramatyczna". Legenda wskazała problem Legii

Źródło artykułu: WP SportoweFakty