Raków kuleje w lidze, a w Pucharze Polski zaliczył kompromitację, przegrywając 0:3 z Piastem Gliwice.
Niewykluczone, że ta porażka będzie miała duże konsekwencje. Michał Świerczewski, właściciel klubu, napisał na platformie X, że Raków stał się przeciętniakiem.
Zapowiedział też próbę zarządzenia kryzysem, na bazie zdobytego już w piłce doświadczenia.
"Niestety, staliśmy się ligowym średniakiem. Nie ma sensu się oszukiwać, to nasz najpoważniejszy kryzys od 2016 r. Zebrałem wtedy trochę doświadczeń. Spróbujemy tą sytuacją zarządzić" - takich dosłownie słów użył właściciel Rakowa.
Z informacji WP SportoweFakty wynika, że na 21:30 zwołano w klubie pilne spotkanie z piłkarzami. Miał być na nim właściciel i zarząd klubu. Stawić mają się wszyscy, łącznie z zawodnikami kontuzjowanymi.
Co to oznacza? Co najmniej to, że w klubie jest bardzo gorąco. Jedna szansa na puchary już uciekła, a przy takiej grze w lidze będzie ciężko o dogonienie czołówki. Od pewnego czasu trwają dyskusje na temat przyszłości Dawida Szwargi.
ZOBACZ WIDEO: Błaszczykowski odpowiada na trudne pytania przed premierą filmu
Czy następca Marka Papszuna przetrwa ten kryzys? W środę rano dostaliśmy ostateczne "przesłanie" z Rakowa: "zostaje".
W 21 meczach Ekstraklasy tego sezonu Raków zgromadził 36 punktów. Wszystkie wyprzedzające go drużyny mają o jeden mecz rozegrany więcej. Mają też jednak więcej punktów: Legia 37, Pogoń 39, Lech 40, a Śląsk i Jagiellonia po 42. W niedzielę Raków zagra z Lechem. Jak wspomniano wyżej, ze Szwargą na ławce.
Piotr Koźmiński, dziennikarz WP SportoweFakty