Do dramatycznych scen doszło już na samym początku meczu 26. kolejki Ligue 1. Piłkarz Girondins Bordeaux Alberth Elis zderzył się głową z Donatienem Gomisem. Spotkanie natychmiastowo zostało przerwane na kilka minut, a Elis karetką został przetransportowany do szpitala, gdzie od razu przeszedł operację.
"W tej chwili nie można jeszcze określić, jakie będą rokowania w przypadku Albertha. W związku z tym klub Girondins de Bordeaux przez kilka najbliższych dni nie będzie przekazywać żadnych nowych informacji i udzielać komentarzy na temat stanu zdrowia Albertha" - napisał na gorąco francuski klub. Sam piłkarz natomiast został wprowadzony w stan śpiączki farmakologicznej.
Teraz, po 4 dniach od feralnego zdarzenia, z Francji napłynęły optymistyczne informacje. "Cieszymy się, że możemy podzielić się z państwem pierwszymi pozytywnymi sygnałami. Alberth budzi się i wydaje się, że stopniowo wraca do siebie" - przekazała rodzina piłkarza.
Elis jest 62-krotnym reprezentantem Hondurasu. W tym sezonie ligowym rozegrał w barwach Bordeaux 19 meczów, w których zdobył pięć bramek.
Czytaj także:
- Media: Wielki powrót do TVP.
- Gwiazdor Barcy odrzucił ofertę z Arabii
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: niespodzianka na treningu Bayernu. Zobacz, kto odwiedził piłkarzy