[tag=50955]
Jesus Gil Manzano[/tag] nalazł się na cenzurowanym. W momencie, kiedy zawodnik Realu Madryt dośrodkował w pole karne, wybrzmiał ostatni gwizdek sędziego. Po chwili Jude Bellingham strzałem głową skierował piłkę do siatki, ale jego gol nie został uznany. Dodatkowo Anglik został ukarany czerwoną kartką za ostrą rozmowę z arbitrem.
Spotkanie lidera La Ligi z Valencią zakończyło się remisem 2:2, a zawodnicy Realu jednym głosem mówili, że sędzia Manzano popełnił karygodny błąd. Według trenera Carlo Ancelottiego, była to wręcz "bezprecedensowa sytuacja".
Florentino Perez kipiał ze złości po ostatnim gwizdku arbitra i nieustannie snuje plany o utworzeniu Superligi. Jak podał portal relevo.com, prezydent "Królewskich" tylko utwierdził się w przekonaniu, że powstanie nowych rozgrywek jest nieuniknione. "Takie rzeczy nie będą miały miejsca w Superlidze" - napisano.
Jak czytamy, madrytczycy raczej nie opublikują oświadczenia w sprawie Manzano, tylko mają zamiar przejść do konkretów. Real najprawdopodobniej odwoła się od kartek dla Bellinghama, a także Viniciusa Juniora, Federico Valverde i Joselu.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: auć, boli od samego patrzenia!
Czytaj więcej:
Miał posadzić na ławce Lewandowskiego. Hiszpanie już pytają, co się z nim dzieje
"Ulubieniec". To on będzie nowym trenerem Barcelony?