Kiedyś Paulo Dybali wróżono grę w nieco większych klubach niż AS Roma. Oczywiście ekipa ze stolicy Włoch jest hegemonem pod kątem potencjału kibicowskiego i generalnej rozpoznawalności, ale jeśli chodzi o aspekty czysto sportowe, to jest tam trochę niedociągnięć.
Już od pewnego czasu mówi się o tym, że argentyński pomocnik może wyfrunąć z Wiecznego Miasta do innej ligi, aby jeszcze spróbować się w nowym środowisku. Dotychczas w tym kontekście głównie pojawiały się zespoły z Anglii.
Teraz jednak kataloński dziennik "Sport" podaje, że sprowadzenie do siebie mistrza świata z 2022 roku rozważa FC Barcelona. Blaugrana ma w nim widzieć dobre uzupełnienie linii ofensywnej, szczególnie, że przyszłość jednego z jej zawodników nie jest do końca pewna.
Chodzi o Joao Feliksa, który jest tylko wypożyczony z Atletico Madryt i nie jest powiedziane, że będzie mógł zostać w Katalonii na dłużej. W związku z tym kandydatem jest Dybala, który oczywiście, jest o kilka lat starszy od Portugalczyka, ale też tańszy.
Bowiem obecnie wykup Feliksa przez Barcelonę w ogóle nie wchodzi w grę, a w przypadku Dybali jest to w miarę możliwe. Według mediów 30-latek ma w kontrakcie klauzulę wykupu, która w przypadku klubów spoza Serie A wynosi zaledwie 12 milionów euro, a jego obecna umowa obowiązuje tylko do lata 2025 roku.
Czytaj też:
Kibice wściekli po komunikacie PZPN-u
Jude Bellingham zdyskwalifikowany
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: auć, boli od samego patrzenia!