"Nie możemy od tego uciekać". Korona gotowa na różne scenariusze

PAP / Zbigniew Meissner / Na zdjęciu: Kamil Kuzera
PAP / Zbigniew Meissner / Na zdjęciu: Kamil Kuzera

- Jestem za to odpowiedzialny, ale robię wszystko, żeby było lepiej. Nie robię, żeby było gorzej. Mam ogromną ochotę do pracy, nie podbijam karty i nie idę do domu. Czasami po prostu coś się nie udaje - mówi trener Korony Kielce Kamil Kuzera.

Terminarz tak się ułożył, że w najbliższych czterech kolejkach Korona Kielce rozegra trzy mecze przed własną publicznością (z Cracovią, Pogonią Szczecin i Stalą Mielec).

- Jestem przekonany, że z tych trzech meczów u siebie możemy wyciągnąć nawet dziewięć punktów. Możemy to zrobić, to jest w naszym zasięgu, bo to jest sport. Oczywiście może być też inny scenariusz, którego pewnie nikt nie chce - mówił trener Kamil Kuzera na konferencji prasowej.

Takie dziewięć punktów byłoby wskazane w przypadku Korony, bo obecnie zespół znajduje się bardzo blisko strefy spadkowej. Ma tyle samo punktów, co będąca pod kreską Puszcza Niepołomice.

- Ja jestem za to odpowiedzialny, ale robię wszystko, żeby było lepiej. Nie robię, żeby było gorzej. Mam ogromną ochotę do pracy, nie podbijam karty i nie idę do domu. Czasami po prostu coś się nie udaje - przyznał trener Kuzera.

ZOBACZ WIDEO: Ten gol przejdzie do historii. Trudno uwierzyć, ale piłka... wpadła do siatki

W przypadku zwycięstwa Korona zbliży się do Cracovii na jeden punkt. To niezwykle istotne spotkanie z punktu widzenia tabeli.

- Na pewno musimy być odważni w tym, co robimy. Cracovia preferuje dość mocny styl gry, jest bardzo bezpośrednia. Jesteśmy przygotowani na dwa scenariusze: Cracovię grającą to, co dotychczas, czyli futbol na tak, ale również sytuację, kiedy rywal odda nam pole. Tak też może się zdarzyć, ale jesteśmy gotowi - powiedział trener Kuzera.

Nie można wykluczyć, że Korona będzie poniekąd zmuszona do gry w ataku pozycyjnym, z czym nie do końca radziła sobie w dotychczasowych meczach. Lepiej wyglądała, kiedy mogła ustawić się głębiej i poczekać na kontry.

- W ataku pozycyjnym trzeba mieć naprawdę dużo jakości, natomiast my zdajemy sobie sprawę, w jakim miejscu się znajdujemy. Jeżeli możemy mieć inicjatywę, to ja nie chcę od tego uciekać. Rozwój jest bardzo ważny. Momentami trzeba być pragmatycznym, to ostatnio modne słowo. Możemy teoretycznie stanąć trochę niżej i korzystać z szybkiego ataku, ale mecze różnie wyglądają. Czasami nie to, że chcemy, ale musimy prowadzić atak pozycyjny. Nie możemy od tego uciekać - przyznał szkoleniowiec Korony.

Początek meczu Korona Kielce - Cracovia w sobotę o godz. 15.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty