W pierwszym meczu kolejki w lidze włoskiej zagrali SSC Napoli i Torino FC. Kiedy kluby spotkały się poprzednio, pogrążeni w kryzysie Azzzurri, ponieśli bolesną porażkę i musieli gęsto tłumaczyć się pod sektorem gości. Ostatnio podopieczni Francesco Calzony jakby nieco przyspieszyli i mogli potwierdzić to przed wylotem do Barcelony na rewanż o awans do ćwierćfinału Ligi Mistrzów.
W środku pola zmierzyli się Polacy. Trener Ivan Jurić postawił w podstawowym składzie na Karola Linettego, a Piotr Zieliński powrócił do jedenastki Napoli. Obaj ostatnio nie byli pewniakami w swoich zespołach. Wspomniany Ivan Jurić nie mógł znaleźć się na ławce Torino z powodu czerwonej kartki i musiał oglądać mecz z loży na trybunach.
W 14. minucie Napoli mogło strzelić gola po ogromnym błędzie Karola Linettego. Podanie w poprzek boiska zostało przechwycone przez Matteo Politano, a ten uruchomił nieobstawionego Chwiczę Kwaracchelię. Gruzin nie zdołał pokonać w sytuacji sam na sam Vanję Milinkovicia-Savicia. Serb uratował skórę Karola Linettego.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: gola zapamięta do końca życia. Co tam się stało?!
W 28. minucie błąd popełnił z kolei Piotr Zieliński, który zgubił piłkę blisko własnego pola karnego po zaskakującym zagraniu Stanislava Lobotki. Trafiła ona do Duvana Zapaty, który oddał niebezpieczne uderzenie. Na zdobycie prowadzenia nie pozwolił Alex Meret i w świetnych interwencjach bramkarzy było 1:1.
Gdyby nie pomyłki Karola Linettego i Piotra Zielińskiego, w pierwszej połowie prawie nie byłoby sytuacji podbramkowych. Przez przerwą warto było jeszcze odnotować uderzenie Chwiczy Kwaracchelii po dośrodkowaniu Matteo Politano, jednak także z nim poradził sobie Vanja Milinković-Savić. Więcej niż sytuacji podbramkowych było przerw spowodowanych urazami i żółtych kartek, ponieważ cztery.
Bramka na 1:0 dla Napoli padła po godzinie meczu. W 61. minucie Chwicza Kwaracchelia wykorzystał trzecią ze swoich sytuacji podbramkowych w meczu. Gruzin uruchomił na lewej stronie boiska Mario Ruiego i ruszył w kierunku bramki Vanji Milinkovicia-Savicia. Pogubiła się w tej sytuacji obrona Torino i pozwoliła na strzał z bliska do siatki po dośrodkowaniu.
Natychmiast po golu, Antonio Sanabria wszedł na boisko za Pietro Pellegrego. Paragwajczyk doprowadził do remisu 1:1 efektowną przewrotką już w 64. minucie. Torino miało trochę szczęścia, ale już zakończenie ataku wyglądało spektakularnie. Protestowali gospodarze, ale wszystko wydarzyło się zgodnie z przepisami. Konfrontacja wreszcie nabrała rumieńców, choć nie na długo.
Końcówka meczu była już bez Piotra Zielińskiego, którego występ zakończył się po 68 nędznych minutach. Sytuacja na boisku wróciła do tej sprzed dwóch goli, czyli Napoli z trudem atakowało, a Torino rozważnie się broniło. Już w doliczonym czasie była świetna szansa na zwycięskiego gola dla mistrza Włoch, ale piłka spadła na poprzeczce.
Karol Linetty zszedł w 88. minucie, a jego zmiennikiem był Mergim Vojvoda.
SSC Napoli - Torino FC 1:1 (0:0)
1:0 - Chwicza Kwaracchelia 61'
1:1 - Antonio Sanabria 64'
Składy:
Napoli: Alex Meret - Giovanni Di Lorenzo, Leo Ostigard, Juan Jesus, Mario Rui (79' Mathias Olivera) - Andre-Franck Zambo Anguissa, Stanislav Lobotka (90' Jesper Lindstroem), Piotr Zieliński (68' Hamed Junior Traore) - Matteo Politano (67' Giacomo Raspadori), Victor Osimhen, Chwicza Kwaracchelia
Torino: Vanja Milinković-Savić - Koffi Djidji (76' Saba Sazonow), Alessandro Buongiorno, Ricardo Rodriguez - Raoul Bellenova (87' Valentino Lazaro), Karol Linetty (88' Mergim Vojvoda), Gvidas Gineitis, Adam Masina - Nikola Vlasić - Pietro Pellegri (63' Antonio Sanabria), Duvan Zapata (88' David Okereke)
Żółte kartki: Osimhen, Jesus (Napoli) oraz Zapata, Buongiorno (Torino)
Sędzia: Daniele Orsato
Tabela Serie A:
Czytaj także: Mogło dojść do sensacyjnego transferu Messiego? Namawiali go przez 10 dni
Czytaj także: Mourinho uderza we władze Romy. "Niewiele wiedzą o piłce"