SSC Napoli znów traci punkty. Tym razem zespół Piotra Zielińskiego (polski pomocnik wyszedł w pierwszym składzie i rozegrał 68 minut) zaledwie zremisował na własnym terenie z Torino FC (TUTAj przeczytasz relację pomeczową >>). Spotkanie, zwłaszcza dla fanów z Neapolu, do zapomnienia, gdyby nie...
No właśnie, jak można zapomnieć mecz, w którym pada taka bramka. "Co za majstersztyk", "Uciszył cały stadion", "Pewnie zdjęcie i te powtórki obiegną cały świat" - to tylko niektóre z określeń komentatorów Eleven Sports.
Przekonaj się sam, czy ta bramka zasługuje na takie pochwały.
ALEŻ ZŁOŻYŁ SIĘ DO TEGO STRZAŁU!
— ELEVEN SPORTS PL (@ELEVENSPORTSPL) March 8, 2024
Co za gol Antonio Sanabrii! Musicie to zobaczyć!#włoskarobota pic.twitter.com/YueIiyT95j
Antonio Sanabria popisał się uderzeniem a la Zlatan Ibrahimović. Wykorzystał, że ma trochę miejsca, nie zastanawiał się ani moment, wyskoczył w górę i potężną przewrotką pokonał Aleksa Mereta. A trzeba dodać, że Sanabria pojawił się na boisku zaledwie kilkadziesiąt sekund wcześniej. Wejście smoka!
To był ostatni "sprawdzian" piłkarzy z Neapolu przed rewanżowym spotkaniem z FC Barceloną w ramach 1/8 finału Ligi Mistrzów. Przypomnijmy, że 12 marca oba zespoły spotkają się w stolicy Katalonii. W pierwszym meczu padł remis 1:1. Wiadomo, iż tym razem na boisku nie pojawi się Zieliński. Nie został zgłoszony do tych rozgrywek.
Czytaj także: Ogromne problemy reprezentantów Polski. "To może odbić się na barażach" >>
ZOBACZ WIDEO: "Awaria transmisji". Ludzie przecierali oczy ze zdumienia