W niedzielnym spotkaniu ligowym reprezentant Polski zastępował pauzującego za nadmiar żółtych kartek Dusana Vlahovicia. Arkadiusz Milik robił wszystko, by spłacić kredyt zaufania od trenera, i w drugiej połowie zaznaczył swoją obecność na murawie.
Efektownym uderzeniem z woleja napastnika skierował piłkę do siatki, lecz to nie wystarczyło. Przed własną publicznością podopieczni Massimiliano Allegrego musieli zadowolić się remisem 2:2 z Atalantą Bergamo.
Pomimo straty punktów, Milik nie zawiódł szkoleniowca, który skomentował jego sytuację w pomeczowym wywiadzie na antenie "DAZN". Być może Polak w dłuższej perspektywie będzie pierwszym wyborem Allegrego w ataku.
- Milik? Jestem szczęśliwy, ponieważ dał dobry występ. W drugiej połowie wyglądał lepiej niż w pierwszej. Cele nie mogą nam umknąć, bo mamy jeszcze Puchar Włoch. Gra w Juventusie nie jest łatwa, młodzi zawodnicy też się rozwijają - stwierdził.
ZOBACZ WIDEO: "Awaria transmisji". Ludzie przecierali oczy ze zdumienia
Nie był to najlepszy występ Wojciecha Szczęsnego. Allegri wrzucił mały kamyczek do ogródka doświadczonego bramkarza.
- Z pewnością musimy poprawić fazę defensywną, gdy jesteśmy na prowadzeniu jak w ostatnią niedzielę przeciwko Napoli lub jak to miało miejsce w kilku ostatnich spotkaniach. Gramy dobre mecze, ale zbyt łatwo tracimy bramki - przyznał.
Czytaj więcej:
Były prezes Realu: "Lewy" już nie dogoni Mbappe. Ale jednego nikt mu nigdy nie zabierze
Ligue 1. Aubameyang strzelał jak za dawnych lat. Olympique z wygraną