Przed trzema tygodniami w Neapolu padł remis 1:1. Dla Barcy gola strzelił wtedy Robert Lewandowski. To niezła pozycja wyjściowa przed rewanżem, który ma dla mistrza Hiszpanii dużą wagę. - To prawdopodobnie najważniejszy mecz Barcelony, od kiedy Xavi objął ten klub - komentuje dla nas współpracujący z dziennikiem "AS" Pablo Carretero.
I tłumaczy, skąd aż taka waga tej konfrontacji: - W dwóch ostatnich sezonach zespół nie zdołał awansować z fazy grupowej Ligi Mistrzów. Tymczasem gdyby Barca wygrała z Napoli, na nowo byłaby w ósemce najlepszych drużyn w Europie. Biorąc pod uwagę, że LaLiga jest dla Barcy praktycznie stracona w tym sezonie, odegranie ważnej roli w najbardziej elitarnych europejskich rozgrywkach "uratowałoby" sezon. Natomiast odpadnięcie już na etapie 1/8 finału, obudziłoby demony z przeszłości.
ZOBACZ WIDEO: Ten gol przejdzie do historii. Trudno uwierzyć, ale piłka... wpadła do siatki
Każde euro ważne dla Barcelony
Przed pierwszym meczem Barcelony z ekipą z Neapolu w rozmowie z nami inny kataloński ekspert Arnau Blanch przestrzegał, że jeżeli ekipie Xaviego nie uda się awansować do kolejnej fazy Ligi Mistrzów, "będzie to dla klubu prawdziwa katastrofa". Chodzi przede wszystkim o finanse.
Carretero podziela tę opinię: - Kataloński klub ma obecnie bardzo delikatną sytuację ekonomiczną i każde euro jest bardzo istotne. Ponadto w Barcelonie zwykle zakłada się awans zespołu przynajmniej do ćwierćfinału Ligi Mistrzów.
- To znaczy, że w ramach zakładanych przychodów na ten rok uwzględniono, że klub znajdzie się w gronie ośmiu najlepszych drużyn Europy. Zarówno na poziomie sportowym, jak i ekonomicznym ewentualna porażka z Napoli osłabiłaby klub jeszcze mocniej - ostrzega dziennikarz.
Problemy w środku pola
W pierwszym starciu z włoską ekipą Barcelona miała swoje okazje, ale trudno było nie odnieść wrażenia, że nie wyciągnęła z tamtego meczu maksimum. Od tamtej pory pogorszyła się nieco sytuacja kadrowa drużyny Xaviego.
- Największy problem Barcelona będzie miała w środku pola. Bez Pedriego i Frenkiego de Jonga batalia o przewagę w tej strefie boiska i - co za tym idzie - o kontrolę nad meczem, będzie dużo trudniejsza. Myślę, że Xavi postawi w tej sytuacji na Andreasa Christensena w roli pomocnika, do tego na Ilkaya Gundogana i Fermina - obstawia dziennikarz.
Lewandowski zrobił różnicę
W meczu rozegranym we Włoszech z dobrej strony pokazał się Lewandowski, który strzelił dla Barcy jedynego gola w tym spotkaniu. Czy tym razem Polak też będzie miał na sobie ciężar katalońskich oczekiwań?
- Faktem jest, że Lewandowski jakiś czas temu przechodził przez gorszy moment, ale obecnie jego poziom zbliża się do tego, którego oczekuje Barcelona od napastnika takiego formatu. Już w pierwszym spotkaniu z Napoli zrobił różnicę. Jego bramkostrzelność powraca do "normalnego" poziomu - ocenia Carretero.
Dziennikarz zauważa jednak, że obecnie "Lewy" prezentuje się nieco gorzej niż w przeszłości, jeśli chodzi o grę poza polem karnym: - Potrzebuje więcej kontaktów z piłką, by ją opanować. Nie ma już tej zwinności, którą demonstrował wcześniej. Jeśli jednak napastnik strzela bramki, to reszta schodzi na drugi plan.
Rewanżowy mecz 1/8 finału Ligi Mistrzów FC Barcelona - SSC Napoli we wtorek o godz. 21. Transmisja w Polsacie Sport Premium 1. Relacja tekstowa na WP SportoweFakty.
W Polsce jest ewenementem. "Zapanowała moda, żeby robić z piłki fizykę kwantową"
Hiszpanie drwią z Ronaldo. "Nikogo nie przekona"