Trwający sezon nie układa się po myśli FC Barcelony. Na ten moment rywalizuje już tylko w La Lidze i Lidze Mistrzów, przez co możliwe jest, że zakończy go bez zdobytego trofeum. Zwłaszcza biorąc pod uwagę formę podopiecznych Xaviego.
Jednak od czasu, gdy ten poinformował o odejściu wraz z zakończeniem sezonu, Barca gra zdecydowanie lepiej. We wtorek (12 marca) zameldowała się w ćwierćfinale Ligi Mistrzów po tym, jak w rewanżu ograła SSC Napoli 3:1 (relacja TUTAJ).
Po pierwszej połowie mistrz Hiszpanii prowadził 2:1. W 83. minucie wynik meczu ustalił Robert Lewandowski, tym samym pieczętując awans Dumy Katalonii. Bramkę kapitana reprezentacji Polski można zobaczyć TUTAJ.
Z perspektywy trybun widziała ją z kolei Anna Lewandowska. Żona napastnika pojawiła się na Estadi Olimpic Lluis Companys w Barcelonie, by wspierać zarówno go, jak i klub. W mediach społecznościowych zaprezentowała swoje zdjęcia.
"Co za noc!" - podpisała wpis na Instagramie, do którego dołączyła dwie fotografie. Szczególnie w oko wpada atrybut, który był w posiadaniu żony piłkarza, a mianowicie flaga Barcelony.
Trzeba przyznać, że Lewandowska przyniosła szczęście zarówno klubowi, jak i mężowi. Ten w końcu strzelił gola, który niejako uratował jego bezbarwny występ. A po trafieniu dostrzegł na trybunach swoją ukochaną, co możemy zauważyć na nagraniu w relacji na Instagramie.