38 punktów zdobytych przez Legię Warszawa w 24 kolejkach to wynik słaby, by nie nazwać sprawy bardziej dosadnie. W 2024 roku stołeczny zespół miał gonić czołówkę, a tymczasem jedyne zwycięstwo udało się odnieść w pierwszej wiosennej kolejce z Ruchem Chorzów.
Następnie: kompromitacja z Molde w Lidze Konferencji Europy, a do tego 1:1 z Puszczą Niepołomice, 3:3 z Koroną Kielce, 1:1 z Pogonią Szczecin i tydzień temu przegrana 0:1 z Widzewem Łódź w PKO Ekstraklasie.
- Nikt nie ma prawa być zadowolonym, jeśli wygraliśmy jeden mecz z siedmiu w tym roku. Zdajemy sobie sprawę, że nie spełniliśmy oczekiwań swoich oraz kibiców. Jesteśmy zmotywowani, żeby to zmienić. Atmosfera w zespole jest dobra, choć napięta przez te wyniki - mówił trener Kosta Runjaić na konferencji prasowej.
ZOBACZ WIDEO: Karetka na boisku, a piłkarze... dalej grali. Kuriozalne sceny na meczu
- Nie mamy już miejsca na błąd. Musimy wygrać wszystkie dziesięć meczów do końca sezonu. Teraz skupiamy się tylko na meczu z Piastem Gliwice. Jeśli go wygramy, to wszystko będzie jeszcze możliwe. Mamy przed sobą dziesięć finałów. Wygrana oznacza awans i przejście do kolejnego finału, przegrana spowoduje, że odpadamy - mówił Runjaić.
Przed Legią domowa konfrontacja z Piastem, który również nie jest w najwyższej formie. Drużyna prowadzona przez Aleksandara Vukovicia ma tylko pięć punktów przewagi nad strefą spadkową.
- To drużyna grająca twardo, agresywnie. Takiego meczu się spodziewamy. Piast potrafi być groźny, szczególnie przy stałych fragmentach gry. Skupiamy się na sobie, musimy wykorzystać swoje dobre fragmenty w tym meczu i strzelić gola, a najlepiej dwa lub trzy. Chcemy być konsekwentni - komentował trener Legii.
Początek meczu Legia Warszawa - Piast Gliwice w niedzielę o godz. 17.30.