"Skandal i kompromitacja". Grosicki nie gryzł się w język ws. kadry

Getty Images / TF-Images / Na zdjęciu: Kamil Grosicki
Getty Images / TF-Images / Na zdjęciu: Kamil Grosicki

Przed reprezentacją Polski ostatnia szansa na awans do turnieju głównego Euro 2024, który odbędzie się w Niemczech. Kamil Grosicki w rozmowie z Mateuszem Borkiem na Kanale Sportowym ocenił szanse na awans oraz styl gry w eliminacjach.

Od marca do listopada 2023 roku trwały zmagania w fazie grupowej eliminacji do Euro 2024. Polska rywalizowała z Albanią, Czechami, Mołdawią i Wyspami Owczymi. Nie był to najlepszy turniej dla Biało-Czerwonych.

Polacy wygrali i przegrali po trzy mecze, a także dwa zremisowali. To przełożyło się na 11 punktów w tabeli i zaledwie trzecie miejsce. Tylko dwie pierwsze drużyny awansowały na niemiecki turniej. Podopiecznym Michała Probierza pozostały baraże.

Te rozpoczynają się już w czwartek. Reprezentacja Polski zmierzy się na PGE Stadionie Narodowym z Estonią w meczu półfinałowym. Kamil Grosicki był gościem Mateusza Borka w Kanale Sportowym. Doświadczony reprezentant naszego kraju został zapytany, czy kadra zagra na Euro 2024.

- Zagramy - krótko skwitował Grosicki. - Bo musimy pokazać, że to co było, to był skandal i kompromitacja naszej gry. Teraz mamy zawodników na takim poziomie, którzy grają w zagranicznych dobrych klubach. Teraz wszyscy jako Polska musimy się zjednoczyć i tą całą energię przełożyć na boisko - dodał 35-latek.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: tak Xavi trenuje syna. "Lepszy od Ronaldo"

Pierwszym rywalem Biało-Czerwonych będzie Estonia. Grosicki mówi wprost, że reprezentacja Polski jest lepszym zespołem z lepszymi indywidualnościami. - Jesteśmy lepszym zespołem, zdecydowanie mamy lepszych indywidualnie zawodników, ale teraz, w tym czasie musimy stworzyć jedną grupę i awansować na mistrzostwach Europy - zakończył Kamil Grosicki.

Spotkanie reprezentacji Polski z Estonią zaplanowane jest na najbliższy czwartek (21 marca) na godzinę 20:45. Pełną tekstową relację live z tego wydarzenia przeprowadzi portal WP SportoweFakty. Po ewentualnym zwycięstwie pięć dni później Polska zmierzy się na wyjeździe w finale baraży z Walią lub Finlandią.

Zobacz także:
To będzie głośny ruch w PKO Ekstraklasie. Cracovia wybrała nowego trenera
Estończyk odpowiedział Kuleszy. "Rozumiem takie podejście"

Źródło artykułu: WP SportoweFakty