Znaki zapytania w głowie Probierza. "Wczoraj trenowało osiemnastu, przedwczoraj ośmiu"

PAP / Leszek Szymański / Na zdjęciu: Michał Probierz
PAP / Leszek Szymański / Na zdjęciu: Michał Probierz

- Sytuacja zmieniła się diametralnie od listopada. Wtedy nie było komfortu, musieliśmy sztukować i szukać zawodników, którzy grali regularnie - mówi Michał Probierz przed meczem Polska - Estonia. Ale składu na to spotkanie jeszcze nie wybrał.

Przed reprezentacją Polski pierwszy z meczów barażowych o awans na Euro 2024 w Niemczech. W półfinale biało-czerwoni zagrają z Estonią (czwartek, godz. 20.45).

Polska jest zdecydowanym faworytem, choć trzeba mieć z tyłu głowy, że podobnie było w rywalizacji grupowej z Mołdawią, która jest jeszcze niżej w rankingu FIFA, a skończyło się na jednym zdobytym punkcie w dwóch meczach.

- Estończycy grali spotkania z dobrymi zespołami. Dwa razy ze Szwecją, wcześniej z Austrią i starali się im postawić. Stawiają na defensywę, mają w miarę wysoki zespół, starają się płynnie przechodzić do kontrataku i na to musimy uczulić zespół, natomiast patrzymy przede wszystkim na siebie, żebyśmy byli płynni w grze, utrzymywali się przy piłce - mówił selekcjoner Michał Probierz na konferencji prasowej.

Problemy? Oczywiście są. Nazwiska nie padły, natomiast część zawodników ma problemy zdrowotne, co w tym momencie utrudnia wybór kadry meczowej. Decyzja zapadnie dopiero po środowym treningu.

- Dziś po raz pierwszy wszyscy wychodzimy na zajęcia. Wczoraj trenowało osiemnastu zawodników, przedwczoraj ośmiu - wyliczał Probierz.

ZOBACZ WIDEO: Przejął piłkę na środku boiska. A później zrobił szalony rajd

- Wszyscy mają szansę wystąpić. Czeka nas trudna decyzja, bo widzę zaangażowanie zawodników, każdy chciałby zagrać, a czterech z nich będziemy musieli odesłać na trybuny. Dopiero po dzisiejszym treningu wybierzemy kadrę na mecz z Estonią, ponieważ mamy jeszcze znaki zapytania spowodowane stanem zdrowia - przyznał selekcjoner.

Jednocześnie zasugerował, że nie należy nastawiać się na zmianę systemu, więc Polska prawdopodobnie po raz kolejny zagra w ustawieniu z trójką środkowych obrońców i wahadłowymi. Było zbyt mało czasu na przetrenowanie innych wariantów. - Trudno żebyśmy zmieniali ustawienie przed każdym meczem - powiedział.

Mimo wszystko sytuacja reprezentacji Polski jest znacznie lepsza niż jeszcze parę miesięcy temu. Teraz większość powołanych piłkarzy gra regularnie w swoich klubach, a część jest w bardzo wysokiej formie, jak choćby Robert Lewandowski, czy Jakub Kiwior.

- Sytuacja zmieniła się diametralnie od listopada. Wtedy nie było komfortu, musieliśmy sztukować i szukać zawodników, którzy grali regularnie. Dzisiaj większość zawodników gra - zaznaczył Probierz.

Odniósł się też do trudnej sytuacji Piotra Zielińskiego, który został skreślony przez Napoli z listy piłkarzy uprawnionych do gry w Lidze Mistrzów. W Serie A wciąż występuje regularnie, natomiast dostaje zdecydowanie mniej minut niż wcześniej.

- To dla niego nowa sytuacja, ale mówimy o doświadczonym piłkarzu i na treningach widać, że bardzo mu zależy, wkłada dużo energii w to, żeby zagrać w czwartek. Ma z mojej strony pełne wsparcie, wie że jest bardzo ważny dla tej reprezentacji. Jeszcze przez długie lata powinien stanowić trzon zespołu. Wierzę, że pokaże to w barażach i wszyscy będziemy zadowoleni - mówił Probierz.

Początek meczu Polska - Estonia w czwartek o godz. 20.45.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty