Koledzy z szatni nie mogli się go nachwalić. Piotrowski: To przełomowy sezon

PAP / Leszek Szymański / Na zdjęciu: Jakub Piotrowski
PAP / Leszek Szymański / Na zdjęciu: Jakub Piotrowski

- Zacząłem częściej być w polu karnym, oddaję więcej strzałów z dystansu. Zdecydowanie bardziej analizuję swoje mecze, gdzie powinienem wbiegać, jakie przestrzenie boiska atakować - mówi Jakub Piotrowski, który przebojem wszedł do reprezentacji.

Jakub Piotrowski dość nieoczekiwanie stał się jednym z tych zawodników, od których Michał Probierz zaczyna ustalanie składu.

26-latek zaprezentował się ze świetnej strony w czwartkowym meczu z Estonią (świetna asysta, piękny gol z dystansu) i wydaje się pewniakiem do gry w Cardiff we wtorek wieczorem.

- Czuję się normalnie. Od przyjazdu na pierwsze zgrupowanie nie czułem się odosobniony, zawsze można było z każdym porozmawiać. Teraz mam też możliwość dołożyć coś na boisku, a przez to zyskuje się największą sympatię - powiedział Piotrowski podczas konferencji prasowej.

- Koledzy gratulowali dobrego meczu, miło jest usłyszeć takie słowa, ale w piłce wszystko dzieje się bardzo szybko. Trzeba będzie powtórzyć taką grę we wtorek - podkreślił.

ZOBACZ WIDEO: Eksperci są zgodni. Walia to drużyna "trzy piętra wyżej"

W sezonie 2023/24 Piotrowski rozegrał już 40 meczów w Łudogorcu Razgrad. Do tego dochodzą cztery spotkania w reprezentacji. Łącznie w tym czasie strzelił 17 goli i dorzucił 5 asyst. Takiego wyniku nie wykręcił nigdy wcześniej w swojej karierze.

- Zacząłem częściej być w polu karnym, oddaję więcej strzałów z dystansu. Teraz zdecydowanie bardziej analizuję swoje mecze, gdzie powinienem wbiegać, jakie przestrzenie boiska atakować. Pokazuję dużą skuteczność, jest to dla mnie przełomowy sezon - wyjaśnił.

Przed biało-czerwonymi mecz o wszystko. We wtorek o godz. 20.45 reprezentacja prowadzona przez Michała Probierza z Walią w Cardiff. Od tego spotkania zależeć będzie udział w mistrzostwach Europy. Wygrany jedzie na turniej, przegrany odpada.

- Walijczycy grają bezpośrednią piłkę, stawiają na kontrataki i dużą liczbę dośrodkowań. Dążą do tego, by jak najszybciej finalizować swoje akcje. Myślę, że na to będziemy musieli najbardziej uważać - przyznał Piotrowski.

I dodał, że nie odczuwa żadnej presji. - Staram się presję przekuć w radość z tego, że mogę być w reprezentacji. Dobry mecz z Estonią przyniósł nam trochę więcej luzu w kolejnych dniach. W tę stronę trzeba iść, cieszyć się z każdego dnia na zgrupowaniu. Nie mogę się doczekać spotkania z Walią - zakończył.

Początek meczu Walia - Polska we wtorek o godz. 20.45.

CZYTAJ TAKŻE:
Alarm w kadrze. Probierz w trybie pilnym ściąga piłkarza
Peszko zagotował się. Sędzia nie miał litości [WIDEO]

Komentarze (2)
avatar
Aaa K
23.03.2024
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Się to okaże we wtorek. Zobaczcie Wdowik i Exposito tacy super a od 6 meczów nic. Spokojnie grajek musi coś udowodnić. 
avatar
Grupa Teatralna Słowianie
23.03.2024
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Super podejście!