Przypomnijmy, że Przemysław Frankowski i Matty Cash z urazami skończyli mecz Polska - Estonia (5:1). I choć biało-czerwoni pewnie awansowali do finału baraży o awans na Euro 2024, to Michał Probierz nie mógł być w pełni zadowolony.
Jak się później okazało, Cash musiał opuścić zgrupowanie, z kolei w przypadku Frankowskiego trwa walka z czasem (----> WIĘCEJ). Zawodnik RC Lens doznał silnego stłuczenia mięśnia czworogłowego uda. Pozostał z zespołem, ale nie wiadomo, czy zdąży się wykurować na wtorkowy mecz z Walią w Cardiff (godz. 20.45 czasu polskiego).
W związku z tym Probierz wykorzystał furtkę w regulaminie, który zezwala na powołanie dodatkowego zawodnika w przypadku kontuzji. Wybór padł na Pawła Wszołka z Legii Warszawa.
ZOBACZ WIDEO: Eksperci są zgodni. Walia to drużyna "trzy piętra wyżej"
Jednocześnie podjęto decyzję, że zgrupowanie pierwszej reprezentacji opuści Dominik Marczuk i dołączy do drużyny młodzieżowej, która tego samego dnia zagra z Bułgarią w eliminacjach młodzieżowych mistrzostw Europy.
Probierz woli więc dmuchać na zimne. Jeśli Frankowski nie byłby w stanie grać we wtorek, to w wyjściowej jedenastce musiałoby dojść do pewnych przetasowań. Jedną z opcji byłby Nicola Zalewski z prawej strony, a wtedy na lewym wahadle wystąpiłby np. Tymoteusz Puchacz. Selekcjoner zapewne nie zdecydowałby się na wystawienie wspomnianego Marczuka, dla którego byłby to absolutny debiut w reprezentacji. Wszołek ma zdecydowanie większe doświadczenie.
Poza tym był już powoływany przez Probierza przy okazji poprzednich zgrupowań (zagrał nawet w spotkaniach z Wyspami Owczymi i Mołdawią).
CZYTAJ TAKŻE:
Hiszpanie martwią się o Lewandowskiego. "Nadmiernie eksploatowany"
Minister sportu nie wybiera się na spotkanie Walia - Polska. Oto powód
Oglądaj rozgrywki francuskiej Ligue 1 na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)