Gol już w 7. sekundzie. Francja nie wyszła z szoku do końca meczu

PAP/EPA / Mohammed Badra / Florian Wirtz po strzeleniu gola w meczu Francji z Niemcami
PAP/EPA / Mohammed Badra / Florian Wirtz po strzeleniu gola w meczu Francji z Niemcami

Francuzi ani się obejrzeli, a już przegrywali w meczu towarzyskim przeciwko Niemcom. I tak przegrywali już do samego końca spotkania. Wicemistrzowie świata nie podnieśli się po ekspresowym golu Floriana Wirtza i ponieśli porażkę 0:2.

W hitowym meczu towarzyskim zmierzyły się reprezentacje Francji i Niemiec. Do starcia sąsiadów na mapie Europy doszło w Lyonie. Oba zespoły będzie można zobaczyć w mistrzostwach kontynentu. Podopieczni Juliana Nagelsmanna będą gospodarzami Euro 2024, a Francuzi przystąpią do niego jako najlepsza europejska drużyna ostatniego mundialu.

Sobota w futbolu międzynarodowym przebiegła pod znakiem goli nie tyle szybkich, co goli błyskawicznych. Kibice nie rozsiedli się na swoich miejscach na trybunach, gospodarze nie zdążyli dotknąć piłki, a Florian Wirtz już oddał piękne uderzenie pod poprzeczkę. Niemiec dostał podanie od Toniego Kroosa w 7. sekundzie, ułożył sobie futbolówkę na stopie i huknął zza pola karnego tak dokładnie, że Brice Samba tylko przyglądał się sytuacji. Taki start Niemców robił wrażenie.

Bramka Floriana Wirtza padła tylko sekundę później niż gol Christopha Baumgartnera w rozegranym trzy godziny wcześniej meczu Austrii ze Słowacją. Zamiast rekordu futbolu międzynarodowego, był rekord Niemiec, który dotąd dzierżył Lukas Podolski.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: gola zapamięta do końca życia. Co tam się stało?!

Bezpośrednio po golu Floriana Wirtza, goście pozostali w ataku pozycyjnym, co denerwowało publiczność. Francuzi mogli jednak mieć pretensje do siebie, ponieważ rozpoczęli mecz leniwie i bez zapału zabierali się do pressowania.

W 20. minucie Francja postraszyła Marca-Andrego ter Stegena pierwszym strzałem. Marcus Thuram nie trafił pod poprzeczkę z kilkunastu metrów. Była to zapowiedź odważniejszego natarcia wicemistrza świata, ponieważ w 22. minucie było jeszcze pudło Kyliana Mbappe po dośrodkowaniu Ousmane'a Dembele. W 35. minucie Jules Kounde sprawdził formę bramkarza Niemców pierwszym ciekawym strzałem celnym.

Francja co prawda przyspieszała, ale trudno było nazwać jej natarcie huraganowym. Niemcy w miarę spokojnie utrzymali prowadzenie 1:0 do zakończenia pierwszej połowy, a kibice w Lyonie mogli być rozczarowani grą kapeli Didiera Deschampsa. W końcówce pierwszej części kibice odśpiewali Marsyliankę, która najwyraźniej miała być inspiracją na drugą połowę spotkania.

Nie pomogło. Niemcy podwyższyli przewagę na 2:0 w 49. minucie. Drugą szansę na gola po przerwie miał Kai Havertz i nie pozwolił sobie na kolejne pudło. Miał za zadanie wpakować piłkę do odsłoniętej bramki po podaniu Jamala Musiali. Asystent dostał rewelacyjne podanie za linię obrońców Francji od Floriana Wirtza i przed oddaniem piłki, wymanewrował Brice'a Sambę.

Po godzinie meczu był desant zmienników Deschampsa, który wprowadził jednocześnie czterech zawodników z ławki rezerwowych na boisko. Konfrontacja pozostała jednak bezstresowa dla Niemców, a nielicznych sytuacji podbramkowych Francji nie wystarczyło do strzelenia ani jednego gola. Najbliżej pokonania Marca-Andrego ter Stegena był jego rodak Maximilian Mittelstaedt, ale zespół uratował na linii bramkowej Antonio Ruediger.

W marcu Francja podejmie jeszcze Chile. Z kolei drugim przeciwnikiem Niemców będzie Holandia.

Francja - Niemcy 0:2 (0:1)
0:1 - Florian Wirtz 1'
0:2 - Kai Havertz 49'

Składy:

Francja: Brice Samba - Jules Kounde (60' Jonathan Clauss), Benjamin Pavard, Dayot Upamecano, Lucas Hernandez (61' Theo Hernandez) - Aurelien Tchouameni (74' Youssouf Fofana) - Ousmane Dembele (83' Randal Kolo Muani), Warren Zaire-Emery (61' Eduardo Camavinga), Adrien Rabiot, Kylian Mbappe - Marcus Thuram (61' Olivier Giroud)

Niemcy: Marc-Andre ter Stegen - Joshua Kimmich, Jonathan Tah, Antonio Ruediger, Maximilian Mittelstaedt - Robert Andrich, Toni Kroos (89' Waldemar Anton) - Jamal Musiala (80' Deniz Undav), Ilkay Guendogan (72' Thomas Mueller), Florian Wirtz (71' Chris Fuhrich) - Kai Havertz (80' Niclas Fullkrug)

Żółte kartki: Mbappe, Rabiot (Francja) oraz Andrich (Niemcy)

Sędzia: Jesus Gil Manzano (Hiszpania)

Czytaj także: UEFA wymierzyła kary gigantom. Największa dla PSG
Czytaj także: Reforma Ligi Mistrzów. UEFA uzgodniła detale

Komentarze (1)
avatar
gizmo1925
24.03.2024
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Nawet małpa Francji nie pomogła