Na Stadio Olimpico był zatrudniony przez 2,5 roku i na początku stycznia kierownictwo klubu podziękowało mu za współpracę. Czarę goryczy przelały porażki w derbach z Lazio Rzym (0:1) i meczu ligowym z AC Milan (1:3).
Jose Mourinho został zastąpiony przez Daniele De Rossiego, który powoli wyprowadza drużynę z kryzysu. Po zwolnieniu Portugalczyka kurz jeszcze nie opadł. Szkoleniowiec najwyraźniej ma żal zwłaszcza do byłego dyrektora sportowego "Giallorossich".
Kiedy Mourinho został zapytany o to, czy w przyszłości mógłby jeszcze współpracować z Tiago Pinto, udzielił jednoznacznej odpowiedzi. Rodak najpierw podziękował mu za współpracę, zaś kilkanaście dni później sam opuścił AS Roma.
- Trudno zrozumieć, jak trener, który dociera do dwóch z rzędu europejskich finałów, zostaje zwolniony. Szczerze mówiąc, nie będę marnował ani sekundy czasu na czytanie lub słuchanie wywiadów z panem Tiago Pinto, w ogóle nie interesuje mnie, co ma do powiedzenie. To, co mówi, nie ma żadnego znaczenia - grzmiał.
Tymczasem Mourinho rozgląda się za nowym pracodawcą. Wszystkie znaki na niebie wskazują, że będzie kontynuował karierę trenerską na Bliskim Wschodzie.
ZOBACZ WIDEO: "Biało-Czerwone to barwy niezwyciężone"! Wielka radość kibiców po meczu z Estonią
Czytaj więcej:
Media: PZPN spotka się po barażach. Padnie decyzja ws. Probierza
Zaraz mecz z Walią, a tu takie doniesienia o ważnym kadrowiczu