[tag=7755]
Reprezentacja Polski[/tag] w eliminacjach Euro 2024 zaliczyła kilka wpadek w starciach z teoretycznie słabszymi przeciwnikami i nie zdołała bezpośrednio awansować na zbliżający się turniej. Ostatnią deską ratunku dla Biało-Czerwonych są baraże.
Na PGE Narodowym podopieczni Michała Probierza rozegrali spotkanie półfinałowe z Estonią i stanęli na wysokości zadania, wygrywając 5:1. Przed finałem z Walią (26 marca) głos zabrał prezes PZPN, Cezary Kulesza.
Sternik federacji w wywiadzie dla portalu sport.pl stwierdził, że nie ma większych obaw przed meczem, który odbędzie się w Cardiff. Kulesza został również zapytany między innymi o kwestie finansowe i nie unikał tego tematu.
- W naszym budżecie nie uwzględnialiśmy udziału reprezentacji Polski na mistrzostwa Europy i premii od UEFA, która należy się każdej drużynie za grę na Euro. Opieraliśmy budżet na tym, co jest pewne, a jeśli uda się awansować, to budżet PZPN zostanie solidnie dodatkowo zasilony pieniędzmi z europejskiej federacji - oświadczył.
Kadrowicze mają podwójną motywację. W przypadku awansu na Euro 2024 część pieniędzy od UEFA trafi oczywiście do kieszeni zawodników. - Piłkarze zawsze mają premię za awans na wielki turniej - skwitował Kulesza.
ZOBACZ WIDEO: Zalewski, Piotrowski czy Lewandowski? Kto był najlepszy na boisku? Kibice oceniają!
Czytaj więcej:
Media: duże szanse Frankowskiego na występ. Jest warunek
"Nie mam pojęcia". Slisz czeka na decyzję Probierza