Zanim rozpoczął się mecz Walia - Polska, poznaliśmy pierwszą drużynę, która z barażów dostała się na mistrzostwa Europy. W Tbilisi Gruzja podejmowała Grecję i zobaczyliśmy bardzo wyrównane spotkanie, w którym nie padła żadna bramka.
Finalistę Euro 2024 musiał wyłonić konkurs rzutów karnych. Lepsi byli Gruzini, którzy tylko raz spudłowali z jedenastu metrów, a reprezentacja Grecji zmarnowała dwa rzuty karne.
Gola na wagę awansu strzelił Nika Kvekveskiri, który na co dzień gra... w PKO Ekstraklasie. Zawodnik Lecha Poznań wprawił w euforię prawie 55 tys. fanów, którzy przyszli na stadion.
Wielu fanów dało się ponieść emocjom i wbiegli na murawę. Zaczęło się ogromne świętowanie, co nie dziwi, bo mowa o historycznym sukcesie. Gruzja po raz pierwszy zagra w mistrzostwach Europy.
Gruzja w eliminacjach rywalizowała w grupie A. Zdobyła zaledwie osiem punktów i zajęła czwarte miejsce, ale do barażów dostała się dzięki Lidze Narodów. Kilka dni temu ten zespół ograł Luksemburg 2:0. Selekcjonerem jest Willy Sagnol, który jako piłkarz w 2006 roku został wicemistrzem świata z reprezentacją Francji.
Zabawił się z reprezentantami Ukrainy. Ależ rajd [WIDEO] >>
Polacy mieli olbrzymie szczęście. Uratowały ich centymetry [WIDEO] >>
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: ależ uderzyła! Cudne trafienie z rzutu wolnego