14 marca - tego dnia po raz ostatni Leo Messi wziął udział w spotkaniu Interu Miami. W trakcie meczu z Nashville SC musiał jednak zejść z boiska. Jak ujawnił trener klubu Gerardo Martino, jeden z najlepszych piłkarzy w historii futbolu miał problem mięśniowy.
Przerwa w grze Argentyńczyka przeciąga się. Ta trwa już ponad dwa tygodnie. W tym czasie Inter Miami pod nieobecność Messiego nie radzi sobie najlepiej. Na trzy spotkania tylko jedno zakończyło się ich zwycięstwem.
To wszystko składa się na niepokój fanów, którzy chcieliby, by lider ich zespołu był już gotowy do gry. Na pewno nie wydarzy się to przy okazji meczu z New York City, zaplanowanego w nocy z soboty na niedzielę (30/31 marca) czasu polskiego.
ZOBACZ WIDEO: Michał Probierz zdradza, co pomyślał po obronionym przez Szczęsnego karnym
- Pracuje z fizjoterapeutami, ale nie ma szans na jego występ w meczu z New York City. Nie będzie dostępny, ale postaramy się zrobić wszystko, żeby był gotowy na następne spotkanie - przekazał Javier Morales na przedmeczowej konferencji prasowej.
Dodajmy, że to nie pierwszy raz, gdy Messi odpoczywa od gry. Argentyńczyka do tej pory ominęło 10 z 19 możliwych meczów w Major League Soccer, w których mógł wystąpić. Gdy już jednak pojawia się na boisku, to daje od siebie wiele.
Świadczą o tym statystyki. W dziewięciu spotkaniach ligowych, w których zagrał od momentu dołączenia do Interu Miami, 36-latek cztery razy wpisywał się na listę strzelców. Do tego dorzucił trzy asysty.
Następne spotkanie Inter rozegra przeciwko CF Monterrey w ćwierćfinale CONCACAF Champions Cup. Starcie to zaplanowano na czwartek 4 kwietnia. Messi nie ma zatem dużo czasu, by dojść do stanu, który pozwoli mu wziąć udział w meczu.
Zobacz także:
Skandal u rywali Polaków na Euro. Interwencja policji
Ciarki. Tak Szczęsny wstrząsnął kadrą. Jest już nagranie
na Instagramie 
na Facebooku 
