Kosta Runjaić: To był jeden z kluczy do zwycięstwa

PAP / PAP/Jarek Praszkiewicz / Kosta Runjaić był zadowolony z występu swoich podopiecznych
PAP / PAP/Jarek Praszkiewicz / Kosta Runjaić był zadowolony z występu swoich podopiecznych

Legia Warszawa w Zabrzu pokazała siłę w ofensywie i pokonała Górnika 3:1. Trenerzy obu zespołów ocenili spotkanie. - Pokazaliśmy swoją twarz - przyznał Kosta Runjaić.

Przy Roosevelta w Zabrzu trzy punkty zgarnęła Legia Warszawa, która pokonała Górnika 3:1 i wciąż może marzyć o ligowym podium, a być może jeszcze o czymś więcej.

Po spotkaniu zadowolony z gry swojej drużyny był opiekun Legii Kosta Runjaić. - Pokazaliśmy swoją twarz. Tylko na początku drugiej połowy nie zagraliśmy tak, jak zakładaliśmy i chcieliśmy. Nie graliśmy wtedy kompaktowo i straciliśmy bramkę - powiedział trener, cytowany przez portal legionisci.com. - Czekaliśmy na fazy przejściowe i otwartą przestrzeń. Wiedzieliśmy, że Górnik chce grać do przodu i wygrać ten mecz. Strzeliliśmy bardzo ważną bramkę na 2:1 tuż po zmianie Kapustki. Pokazaliśmy solidną obronę, zagraliśmy dojrzale - dodał szkoleniowiec.

- Wiemy, jak Górnik grał ostatnio, na bardzo wysokim poziomie, dobrze w fazach przejściowych i na skrzydłach. Przygotowaliśmy się do tego. Neutralizacja skrzydeł to był jeden z kluczy do zwycięstwa. Górnik zagrał jedną prostopadłą piłkę, Yuri Ribeiro bardzo dobrze się zachował, miał dobrą pozycję ciała. Broniliśmy dziś jak zespół, trzymaliśmy się swojego planu przez większość spotkania. Nie jestem zadowolony tylko z tych kilku minut drugiej połowy - podsumował Runjaić.

Sporo uwag do postawy swoich podopiecznych miał z kolei opiekun Górnika Jan Urban. - To nie było spotkanie, o którym moglibyśmy mówić, że zmarnowaliśmy wiele sytuacji. Legia była lepsza. W pierwszej połowie, na samym początku, mieliśmy bardzo dobrą sytuację, ale Legia miała lepsze - przyznał szkoleniowiec.

- Straciliśmy bramki, jakich zwykle nie tracimy. Nie pamiętam, kiedy ostatnio straciliśmy u siebie trzy gole. W drugą połowę weszliśmy dobrze, padła bramka na 1:1, wydawało się, że publiczność też była podłączona pod wydarzenia meczu, a po ośmiu minutach dostajemy bramkę. To nam podcięło skrzydła. Wydawało się, że to my zaczynamy rządzić na boisku, a Legia strzela i potem już było zdecydowanie trudniej. Mieliśmy zbyt wielu zawodników, którzy nie grali na swoim poziomie, a wówczas z takim zespołem jak Legia trudno o zwycięstwo - dodał Jan Urban.

Czytaj także:
Cztery gole w meczu Górnika Zabrze z Legią Warszawa
Widzew Łódź dalej wygrywa u siebie. Korona Kielce strącona do strefy spadkowej

ZOBACZ WIDEO: Polacy zachwyceni po awansie na Euro 2024! Doceniają osiągnięcie kadry

Komentarze (1)
avatar
❶ ❾ ❶ ❻
1.04.2024
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ryboła tradycyjnie na relacji darł japę do pierwszego gola, a potem się zmył do nory i już nie wylazł BUAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAHAHAHAHAHAHAHAHAHA