"Populizm". Boniek grzmi ws. zmiany tuż przed Euro 2024

WP SportoweFakty / Tomasz Fijałkowski / Mateusz Czarnecki / Piłkarze reprezentacji Polski i Zbigniew Boniek (w kółku)
WP SportoweFakty / Tomasz Fijałkowski / Mateusz Czarnecki / Piłkarze reprezentacji Polski i Zbigniew Boniek (w kółku)

Euro 2024 coraz bliżej, a selekcjonerzy nadal nie wiedzą, ilu zawodników będą mogli powołać na turniej. Dużo wyjaśnić ma się 8 kwietnia. Sytuację skomentował dla Interii Zbigniew Boniek. Były prezes PZPS uderza w niektórych selekcjonerów.

Nieco ponad trzy miesiące pozostały do rozpoczęcia w Niemczech Euro 2024. W turnieju udział wezmą 32 drużyny. W gronie tym jest prowadzona przez selekcjonera Michała Probierza reprezentacja Polski.

Ilu zawodników będzie mógł zabrać ze sobą na turniej? Tego na chwilę obecną nie wiadomo. Aktualnie limit to 23 graczy, jednak środowisko chce powiększenia tej liczby.

"Na warsztatach 8 kwietnia wysłuchamy stanowiska trenerów. Jeżeli większość opowie się za rozszerzeniem składów do 26 piłkarzy, rozważymy taki ruch" - przyznała UEFA.

ZOBACZ WIDEO: Mamy Euro! Brak euforii wśród ekspertów pomeczowego studia

Wśród tych, którzy głośno domagają się powrotu do 26-osobowej kadry na Euro, są m.in. Ronald Koeman i Gareth Southgate, czyli selekcjonerzy Holandii i Anglii. Argumentują wszystko faktem, że piłkarze są mocno wyeksploatowani długim i ciężkim sezonem, a większa liczba zawodników pozwoli selekcjonerom na większą rotację.

Czy aby na pewno? Do sprawy odniósł się Zbigniew Boniek. Wiceprezydent UEFA jest w przeciwnym obozie i opiera się na faktach.

- Na rozegrany w 2021 r. Euro 2020 ówczesny trener Holandii Frank de Boer skorzystał tylko z 21 piłkarzy, przy czym dwóch spośród nich wchodziło tylko na ostatnie siedem minut. Badania, analiza, statystyka, pokazują, że piłkarze w hierarchii od 23. do 26. w ogóle nie grają - powiedział w rozmowie z Interią.

- Domaganie się tak szerokich kadr to czysty populizm, który służy jedynie promocji zawodników, którzy normalnie nie zmieściliby się w składzie - kontynuował. - Jak tak dalej pójdzie, to niedługo będziemy musieli przebudować stadiony, by zmieściły się na nich znacznie większe ławki rezerwowych - dodał z humorem.

Euro 2024 wystartuje 14 czerwca. W meczu otwarcia Niemcy, gospodarze turnieju, zmierzą się ze Szkocją. Mistrza Europy poznamy z kolei 14 lipca. Tego dnia zaplanowano finał w Berlinie.

Polacy swoje spotkania w fazie grupowej rozegrają 16 czerwca w Hamburgu z Holandią, 21 czerwca w Berlinie z Austrią i 25 czerwca w Dortmundzie z Francją.

Zobacz także:
Wielki transfer na horyzoncie. Gigant chce reprezentanta Polski
Tyle chcą Niemcy za noclegi podczas Euro

Komentarze (5)
avatar
Mirek Nowicki
3.04.2024
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Boniek, daj sobie premie za kiepskie lata w PZPN i zamknij te ruda jape na wieki. 
avatar
Gregorius07
2.04.2024
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Grzmi - chyba w kiblu... 
avatar
Sławomir Więckowski
2.04.2024
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Oj tam - grzmi. Jak weźmie i wypali to dopiero będzie coś :]]] 
avatar
Mati1771
2.04.2024
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Pan redaktor Krzysztof nadal pod wpływem alkoholu po świętach wielkanocnych? Czytaj całość
avatar
AnnaSawa
2.04.2024
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Do Przerwy 0 : 1 Odcinek 1. Piłka __ Film Polski Z Paragon :