O meczu z Ruchem Chorzów w Częstochowie nie zapomną na długo. Raków był o krok od zwycięstwa, ale stracił gola w ostatnich sekundach meczu. Spotkanie zakończyło się remisem 1:1, co drogo może kosztować mistrzów Polski. Szansa na rehabilitację już w piątek w Radomiu.
Raków Częstochowa stoi jednak przed trudnym zadaniem. Zmierzy się z zespołem, którego największym atutem są stałe fragmenty gry. Przed tym przestrzega trener mistrzów Polski Dawid Szwarga.
- Zagramy z zespołem, który niemal 70 procent okazji wykreowanych w ostatnich czterech spotkaniach miał ze stałych fragmentów gry. To zespół, który potrafi stworzyć zagrożenie nie tylko z wolnych i rożnych, ale i dalekich wyrzutów z autu w wykonaniu Dawida Abramowicza. Na pewno to będzie bardzo istotna faza gry, o czym świadczą nasze poprzednie mecze. Po tych stałych fragmentach traciliśmy bramki - powiedział Szwarga na przedmeczowej konferencji prasowej.
ZOBACZ WIDEO: Michał Probierz zdradza, co pomyślał po obronionym przez Szczęsnego karnym
Raków musi również poprawić grę w ofensywie. - Mecz z Ruchem to nie był nasz poziom jeśli chodzi o działania w ataku. Mogliśmy się z tej sytuacji ostatniej wybronić i zakończyć mecz zwycięstwem. Natomiast nasze działania w ataku były na zbyt niskim poziomie. To są rzeczy, o które apelujemy, by do tego wrócić i zagrać z Radomiakiem odważnie w ataku oraz być skoncentrowanym przy stałym fragmencie - dodał trener Rakowa.
- Bramka stracona z Ruchem to dobry przykład na to, jak część graczy nie realizuje swojego zadania. Starcie z Radomiakiem będzie trudne. Mamy swój plan, wiemy jakie atuty ma Radomiak i wiemy, co musimy poprawić. Jestem przekonany, że podejdziemy na odpowiednim poziomie determinacji. Do tego dochodzi swoboda i odwaga w ataku - zakończył Szwarga.
Mecz Radomiaka z Rakowem rozegrany zostanie w piątek 5 kwietnia, a jego początek wyznaczono na godzinę 20:30.
Czytaj także:
Krok w kierunku dokończenia stadionu Radomiaka. Podano datę i cenę
Sensacyjne nazwisko w kadrze Polski? "Na co czekać?
na Instagramie 
na Facebooku 
