"Ciężka noc". Surowe oceny dla Kiwiora

Getty Images / David Price / Na zdjęciu: Jakub Kiwior
Getty Images / David Price / Na zdjęciu: Jakub Kiwior

Ćwierćfinałowy mecz Ligi Mistrzów pomiędzy Arsenalem i Bayernem Monachium zakończył się wynikiem 2:2. W pierwszej połowie grał Jakub Kiwior. Sprawdź, jak jego występ ocenili Anglicy.

Przed meczem trudno było wskazać faworyta w tej konfrontacji. Arsenal FC to lider Premier League, który celuje w mistrzostwo kraju. Z kolei Bayern Monachium nie ma już praktycznie szans na tytuł i Liga Mistrzów to jedyne trofeum, jakie w tym sezonie mogą zdobyć Bawarczycy.

Pierwsze spotkanie tych ekip zakończyło się remisem 2:2. Bayern po pierwszej części gry prowadził 2:1, a oba gole strzelił po błędach defensywy rywali. Zamieszany w nie był Jakub Kiwior. Polak mecz rozpoczął w podstawowym składzie, ale nie wyszedł już na drugą połowę. Jego miejsce na boisku zajął Ołeksandr Zinczenko.

Angielskie media nie są łaskawe dla Kiwiora. "Ciężka noc dla Polaka. Nie zawinił przy pierwszym golu, ale nie radził sobie z Sane. Arteta dał mu wotum zaufania, aby mógł grać na lewej obronie, ale prawdopodobnie stracił teraz status pierwszego wyboru na tej pozycji" - analizuje portal football.london, który dał Kiwiorowi "piątkę" w dziesięciostopniowej skali.

ZOBACZ WIDEO: "Nie wyobrażam sobie tego". Lewandowski wprost o polskim szkoleniu

Taką samą notę polskiemu obrońcy przyznał serwis 90min.com. "W przerwie został poświęcony na rzecz bardziej nastawionego na atak Zinczenki. Miał trudną pierwszą połowę przeciwko szybkiemu Sane. Nie radził sobie z nim" - czytamy w argumentacji.

Na "piątkę" Kiwior zasłużył także według portalu goal.com. "W pierwszej połowie zrobił niewiele. Łatwo radził sobie z nim Sane" - dodano.

Z kolei według czytelników strony "BBC", Kiwior był jednym z najsłabszych zawodnikiem Arsenalu. Jego występ oceniono na 5,00. Niższą średnią ocen internautów otrzymał tylko Thomas Partey (4,80).

Czytaj także:
"Jestem wielkim fanem Tuchela". Arteta zaskoczył przed meczem z Bayernem
Luis Enrique podgrzał atmosferę. "To ja bardziej reprezentuję styl Barcelony niż Xavi"

Komentarze (4)
avatar
Xionc69
10.04.2024
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Typisch Polnisch… 
avatar
jan rem
10.04.2024
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
zaczął w arsenalu,skończy się w legii warszawa,jak mega-talent kapustka :) takie życie,panie! 
avatar
zbihaj
10.04.2024
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
No, a taki był śliczny, hamerykański ( to chyba ze Sami swoi?). Do Glika mu jeszcze trochę brakuje a już był kreowany na najlepszego obrońcę na świecie przez naszych ekspertów borków, hajtów, k Czytaj całość