Tradycyjny remis - relacja z meczu Polonia Bytom - Jagiellonia Białystok

Remis padł w spotkaniu bytomskiej Polonii z Jagiellonią Białystok. Podział punktów był sprawiedliwym wynikiem, bo choć to miejscowi szybko strzelili gola i wydawało się, że kontrolują przebieg meczu... wyrównujące trafienie, jeszcze w pierwszej połowie, zaliczył Jarecki i ustalił wynik spotkania.

Jagiellonia dokonała to, do czego przyzwyczaiła na wyjazdach. Żółto-czerwoni nie zdołali wygrać z Polonią Bytom i zanotowali 30 mecz bez zwycięstwa z rzędu (ostatnie zwycięstwo białostoczanie odnieśli 1 grudnia 2007 roku)! Ten wyczyn jest wyrównaniem niechlubnego rekordu sprzed kilku lat. Natomiast ciekawostką dotyczącą Polonii Bytom jest fakt, że trener Jurij Szatałow, pomimo szumnych zapowiedzi i długiej argumentacji, że nie wystawi do składu dwóch napastników... swoją drużynę posłał dziś do boju w ustawieniu 4-4-2 z Podstawkiem i Zielińskim z przodu. Słowa Ukraińca okazały się, zatem zasłoną dymną.

Ofensywne ustawienie gospodarzy dało o sobie znać już w 4. minucie spotkania, gdy po świetnej akcji i ładnej wymianie podań graczy Polonii piłkę otrzymał Podstawek, który następnie odnalazł swym podaniem Zielińskiego w polu karnym. Młody napastnik niebiesko-czerwonych zdołał dojść do tej piłki i oddać strzał, jednak na posterunku był Szamotulski, który bez większych problemów złapał piłkę. Ta sytuacja wyraźnie podrażniła Jagę, która zaczęła mocno nacierać... jednak ataki gości były chaotyczne i nic wielkiego z nich nie wynikało.

Ofensywna gra wyraźnie uśpiła obronę białostoczan, a najbardziej Lewczuka i Króla, bowiem Zieliński wespół z Radzewiczem ograli prawego obrońcę gości, a następnie ten drugi posłał dokładną piłkę na 4. metr, gdzie młodego obrońcę Jagi wyprzedził Sawala i z najbliższej odległości, wślizgiem umieścił piłkę w siatce. Po golu nastąpił okres gry, w którym dominowała Polonia.

Wyrównanie powinno przyjść w 21. minucie, kiedy to niewidoczny do tej pory, Frankowski popisał się fantastycznym zagraniem. "Łowca Bramek" otrzymał długie i wysokie zagranie, za plecy obrońców, od Bruno i w pełnym biegu wyskoczył do piłki, po czym bez zastanowienia ją uderzył. Piłka przelobowała Skabę i... wylądowała na górnej siatce bramki golkipera miejscowych. Na trybunach zapadła cisza.

Akcja "Franka" była zapowiedzią tego, co stało się dwadzieścia parę minut później. Ładny rajd zakończony strzałem, po źle wykonanym rzucie rożnym przez bytomian, przeprowadził przeprowadził Grosicki i wywalczył korner dla swojej drużyny. Mocną piłkę z narożnika boiska posłał, wprowadzony za kontuzjowanego Jezierskiego, Reich i futbolówka wykonała prawdziwy taniec w polu karnym gospodarzy. Po tej "pinballowej" akcji, w której odbiła się ona od m. in. Skerli, Grosickiego i obróńców Polonii, trafiła pod nogi Jareckiego, który z dwóch metrów, umieścił piłkę w bramce tuż przy słupku.

Sytuacja bramkowa była ostatnią ciekawą akcją w pierwszej połowie. Druga odsłona meczu zaczęła się od walki w środku pola. Obie strony skupiały się raczej na tym, aby gola nie stracić, niż na tym, żeby go strzelić. Tą patową sytuację przerwał w 58. minucie Podstawek, który uruchomiony podaniem Sawali wbiegł w pole karne z prawego skrzydła i oddał mocny strzał. Ostry kąt, z którego uderzona była piłka, pomogła jednak Szamotulskiemu, który wyszedł zwycięsko z tego pojedynku.

Blisko przełamania "czarnej" passy 29 meczów bez zwycięstwa była Jagiellonia po ponad godzinie gry. Grosicki minął wtedy, jak na treningu, kilku zawodników Polonii i podał futbolówkę na prawe skrzydło. Tam dopadł do niej Reich, który posłał crossową piłkę w pole karne, nie zdołał złapać jej Skaba... ale nie doszedł do niej również Bruno. Akcję strzałem zakończył Jarecki, ale jego uderzenie, w ostatniej chwili, zostało zablokowane. Odpowiedzią na tą akcję był strzał Radzewicza, rudowłosy piłkarz uderzył jednak piłkę tą nogą, którą wsiada do tramwaju, więc był on daleki od ideału. 60 sekund później ponownie groźną akcję gości rozpoczął "Grosik", który podał dobrą piłkę w tempo Lewczukowi, ale ten tylko udowodnił dlaczego jest obrońcą ,a nie pomocnikiem. Zamiast strzelać w sytuacji sam na sam, próbował dogrywać do kolegi i piłkę z pola karnego wybili defensorzy niebiesko-czerwonych.

Im bliżej było ostatniego gwizdka sędziego tym ataki gospodarzy były coraz groźniejsze. Stuprocentową sytuację zmarnował 13 minut przed końcem meczu Podstawek. Piłkę w pole karne posłał Tomasik, tam źle interweniował "Szamo", piłkę odbił jeszcze jeden z piłkarzy Polonii i napastnik z Bytomia stanął sam przed pustą bramką. Strzał Grzegorza Podstawka z ostrego kąta był jednak bardzo słabej jakości i piłka minęła bliższy słupek.

Ostatnie minuty to prawdziwa wymiana ciosów. Najpierw strzał, który minimalnie przeszedł nad poprzeczką oddał, wprowadzony chwilę wcześniej Bażik... następnie, z rzutu wolnego, nad murem i nad bramką strzelał Bruno. Natomiast na koniec niecelny strzał oddał Kotrys. To uderzenie został określone mianem piłki meczowej, której nie skończył Czech.

Polonia Bytom - Jagiellonia Białystok 1:1 (1:1)

1:0 - Sawala 16'

1:1 - Jarecki 38'

Składy:

Polonia: Skaba - Hricko, Klepczyński, Killar, Kotrys - Nowak (63' Trzeciak), Sawala, Grzyb, Raczewicz (71' Tomasik) - Podstawek, Zieliński (71' Bażik).

Jagiellonia: Szamotulski - Lewczuk, Skerla, Cionek, Król - Grosicki, Bruno, Hermes (70' Stano), Jarecki (78' Gevorgyan) - Jezierski (34' Reich), Frankowski.

Żółte kartki: Killar (Polonia) oraz Hermes, Bruno (Jagiellonia).

Sędzia: Mariusz Trofimiec (Kielce).

Widzów: 5000.

Źródło artykułu: