Drony leciały na Izrael. Piłkarze wpadli w panikę

Instagram / hbsfc/PAP/EPA/ATEF SAFADI / Na zdjęciu: piłkarze Hapoelu i rakiety wystrzelone w kierunku Izraela
Instagram / hbsfc/PAP/EPA/ATEF SAFADI / Na zdjęciu: piłkarze Hapoelu i rakiety wystrzelone w kierunku Izraela

Zagraniczni piłkarze Hapoelu Beer Szeka byli w ciężkim szoku, gdy Iran rozpoczął atak na Izrael. Członkowie drużyny starają się zrozumieć sytuację.

W tym artykule dowiesz się o:

W sobotni wieczór w kierunku Izraela wystrzelono łącznie kilkaset dronów i rakiet manewrujących z terytorium Iranu. Premier tamtejszego rządu Benjamin Netanjahu w specjalnym orędziu zapowiedział działania odwetowe.

Zawodnicy Hapoelu Beer Szewa ze względu na zamkniętą przestrzeń powietrzną nie mogą opuścić kraju i przygotowują się do meczu z Maccabi Tel Awiw. Spotkanie ma zostać rozegrane w poniedziałek (15 kwietnia) o godz. 19:30 bez udziału publiczności.

Serwis one.co.il podał, że w szeregach Hapoelu zapanował panika w związku z ostatnimi wydarzeniami. Kilku zagranicznych piłkarzy tego zespołu otrzymywało telefony od zaniepokojonych członków rodzin.

- To była bardzo ciężka noc. Są przerażeni i można ich zrozumieć. Rozmawialiśmy ze wszystkimi i nie ma innego wyjścia, jak tylko wspólnie przez to przejść - relacjonował przedstawiciel klubu, cytowany przez wspomniane źródło.

Do niedawna barwy Hapoelu reprezentował Patryk Klimala. Polak postanowił rozstać się z klubem w listopadzie minionego roku po tym, jak Izrael został zaatakowany przez palestyński Hamas.

Czytaj więcej:
Szymański ma ograniczenia? Oto, co mówią o nim w Turcji
Cały ojciec. Tylko spójrz, co na boisku robi syn Messiego

Źródło artykułu: WP SportoweFakty