Sport BILD poinformował, że Dani Olmo znajduje się w kręgu zainteresowań FC Barcelony i Manchesteru City. Hiszpan od dłuższego czasu jest na radarze wielkich europejskich drużyn i transfer z RB Lipsk wydaje się jedynie kwestią czasu.
W obecnym sezonie Olmo wystąpił w 22 meczach swojego zespołu. Strzelił 8 goli, dorzucił 5 asyst. Te liczby może nie robią aż tak dużego wrażenia, ale trzeba pamiętać, że Hiszpan stracił znaczną część rundy jesiennej z powodu licznych kontuzji.
Kontrakt Olmo z RB Lipsk obowiązuje wprawdzie do 30 czerwca 2027 roku, natomiast warto zaznaczyć, że jest w nim wpisana klauzula odstępnego w wysokości 60 milionów euro.
O ile Barcelona może mieć problem z aktywacją tej klauzuli, o tyle w przypadku Manchesteru City taka kwota jest zdecydowanie w zasięgu.
ZOBACZ WIDEO: Czy Lewandowski zostanie prezesem PZPN? Mamy odpowiedź
Poza tym on sam już niejednokrotnie mówił, że chciałby trafić do Premier League. Dziennikarz Christian Falk jest tego samego zdania. Anglia jest preferowanym kierunkiem Olmo.
I to może się wydarzyć najbliższego lata, szczególnie jeśli weźmiemy pod uwagę fakt, że Bernardo Silva chętnie odszedłby z Manchesteru City i przeniósł się do Barcelony, do czego nieustannie namawia go Joao Felix (----> WIĘCEJ).
Wcześniej spekulowano, że Olmo mógłby trafić do Realu Madryt, Manchesteru United, Atletico Madryt. A to nie jedyne kluby, które wykazywały zainteresowanie 25-letnim pomocnikiem.
Co ciekawe, Olmo w przeszłości był już w Barcelonie, jednak nie przebił się do pierwszej drużyny. Występował jedynie w juniorach, skąd przeszedł do Dinama Zagrzeb. I z Chorwacji został sprzedany do RB Lipsk za 29 milionów euro.
CZYTAJ TAKŻE:
Były polski piłkarz pracuje w sklepie w Leverkusen. "To jest nienormalne, co się dzieje"
Piłkarz wrócił do Barcelony. Przykre "powitanie"