Czy Bernardo Silva po siedmiu latach opuści Manchester City, a FC Barcelona w końcu dopnie swego i przechwyci 29-letniego Portugalczyka? Swoją rolę w tym wszystkim odegrać ma właśnie Joao Felix.
- Jeśli Bernardo Silva przyjedzie do Barcy to poproszę go o prowizję - powiedział z uśmiechem Portugalczyk w Catalunya Radio.
- Jeśli przyjdzie to w Barcelonie będą zachwyceni. Pytał mnie już gdzie warto zamieszkać, co warto zjeść, a także o kwestię podatkowe. Myślę, że przekonałem Bernardo, aby przyszedł - dodał.
ZOBACZ WIDEO: Karne z Walią w Cardiff. "Lewy" opowiedział, co działo się w jego głowie
24-letni Joao Felix sam walczy o przyszłość w Barcelonie. Portugalczyk trafił do klubu, w którym występuje Robert Lewandowski, latem 2023 roku na zasadzie wypożyczenia z Atletico Madryt. Czy swoją postawą zdołał przekonać do siebie władze Dumy Katalonii? W barwach tego klubu w 35 występach zdobył dziewięć goli i zaliczył sześć asyst.
- Byłbym szczęśliwy, gdybym mógł zostać i kontynuować karierę w Barcelonie, ale to nie zależy ode mnie. Zobaczymy, co się stanie. Bardzo chciałbym zagrać na Camp Nou - mówił dla Jijantes FC. - Barcelona chce Joao Felixa, a on także chce zostać, więc wszyscy są szczęśliwi - przyznał z kolei w "Mundo Deportivo" prezes Atletico, Enrique Cerezo.
Felix ma ważną umowę z ekipą ze stolicy Hiszpanii do czerwca 2027 roku. Mówi się, że jeżeli Barcy nie będzie stać na transfer definitywny, to może dojść do kolejnego wypożyczenia.
Jeżeli chodzi o Portugalczyków, to w składzie FC Barcelony jest również Joao Cancelo, który jest wypożyczony z... Manchesteru City.
Zobacz także:
Szczere słowa piłkarza Arsenalu. "Nie pamiętam, kiedy ostatnio grałem bez bólu"
To będzie pierwszy letni transfer Manchesteru City. Jest porozumienie z gwiazdą
Kibicuj "Lewemu" i FC Barcelonie na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)