Sporo emocji wywołało zajście z 30. minuty rywalizacji Realu Madryt z FC Barceloną. Po rzucie rożnym dla Dumy Katalonii piłkę w kierunku bramki Królewskich skierował Lamine Yamal.
Interweniować w tej sytuacji musiał Andrij Łunin, jednak nie było wiadomo, czy zdołał zrobić to jeszcze przed linią bramkową. Wątpliwości nie rozwiała żadna z pokazywanych przez realizatorów powtórek.
Po interwencji systemu VAR arbiter spotkania postanowił podyktować tylko rzut rożny dla gości. Choć decyzja finalnie okazała się prawidłowa, to trudno oprzeć się wrażeniu, że została podjęta bez stuprocentowej pewności.
W La Lidze nie ma systemu goal-line, który takie sporne zajścia rozstrzyga dużo szybciej i nie generuje tylu niejasności. Do całej sytuacji postanowił odnieść się prezes ligi hiszpańskiej.
Zrobił to w sposób kontrowersyjny i ironiczny. We wpisie na platformie X przywołał sytuacje, w których system goal-line... się pomylił. Tym sposobem dyskusja na temat tej technologii jeszcze bardziej przybierze na sile.
Czytaj także:
Gwiazdor Liverpoolu zdecydowany na odejście. Marzy o Barcelonie
Ależ początek El Clasico! Koszmarny i kosztowny błąd bramkarza Realu Madryt
ZOBACZ WIDEO: To będzie robił Neymar po zakończeniu kariery? Ależ forma
Kibicuj "Lewemu" i FC Barcelonie na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)