Niewiarygodne. "Samobój dekady czy stulecia?"

Twitter / Viaplay / Na zdjęciu: Aynsley Pears nie popisał się w meczu z Sheffield Wednesday
Twitter / Viaplay / Na zdjęciu: Aynsley Pears nie popisał się w meczu z Sheffield Wednesday

Futbolowe jaja w Anglii. W meczu 44. kolejki The Championship pomiędzy Blackburn Rovers a Sheffield Wednesday kibice zobaczyli niecodziennego gola. "Przecież to jest niemożliwe" - napisano na profilu Viaplay na platformie X.

Zespoły Blackburn Rovers i Sheffield Wednesday nie mogą jeszcze być pewne utrzymania na zapleczu Premier League. W 44. kolejce The Championship doszło do ich bezpośredniego spotkania i to "Sowy" cieszyły się z wyjazdowej wygranej 3:1.

Losy meczu przesądziła kuriozalna bramka z 64. minuty. Jeden z obrońców postanowił odegrać piłkę do swojego bramkarza. Ten skiksował, gdy starał się ją wybić z pola karnego, a futbolówka wtoczyła się do siatki (zobacz wideo poniżej).

Aynsley Pears będzie musiał z tym żyć przez najbliższe tygodnie. Po tej fatalnej interwencji 25-latek miał wielkie pretensje do swojego kolegi z pola. Nie ulega jednak wątpliwości, że to on zawinił przy tym golu i dlatego został on uznany jako samobójczy.

"Samobój dekady czy stulecia?" - zapytano kibiców na profilu Viaplay na platformie X. "Przecież to jest niemożliwe" - dodano we wpisie prezentującym wideo z tej niefortunnej bramki.

Ekipa Blackburn Rovers zajmuje obecnie 19. miejsce w tabeli The Championship z dorobkiem 49 punktów. Dwa "oczka" mniej ma drużyna Sheffield Wednesday, która dzięki wygranej opuściła strefę spadkową. Do rozegrania pozostały już tylko dwie kolejki i to one zdecydują, które dwa zespoły dołączą do Rotherhamu United i zostaną relegowane do League One.

Czytaj także:
Zwrot akcji ws. Szczęsnego
Bayern podjął decyzję ws. swojego gwiazdora. Chciał go Manchester City

ZOBACZ WIDEO: To będzie robił Neymar po zakończeniu kariery? Ależ forma

Komentarze (5)
avatar
token
22.04.2024
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Pech prawie każdy znany bramkarz ma jakiś taki epizod w karierze... Trzeba zapomnieć i iść dalej 
avatar
xavo
22.04.2024
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Król Artur pamięta bardzo podobną bramkę. Nierówności murawy potrafią płatać figle. Dlatego nie podaje się do bramkarza w światło bramki... 
avatar
footyballer
22.04.2024
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Serio? Częsta sytuacja jak podskakuje piłka. Proponuje obejrzeć mecz w niższych ligach gdzie murawa nie jest jak jak na tym boisku czyli jak dywan. 
avatar
Hash
22.04.2024
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Gol i asysta bramkarza 
avatar
Arek Kk
22.04.2024
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Niemozliwe? Niech pokażą samobója Jojki z Gks Katowice:)