Zespoły Blackburn Rovers i Sheffield Wednesday nie mogą jeszcze być pewne utrzymania na zapleczu Premier League. W 44. kolejce The Championship doszło do ich bezpośredniego spotkania i to "Sowy" cieszyły się z wyjazdowej wygranej 3:1.
Losy meczu przesądziła kuriozalna bramka z 64. minuty. Jeden z obrońców postanowił odegrać piłkę do swojego bramkarza. Ten skiksował, gdy starał się ją wybić z pola karnego, a futbolówka wtoczyła się do siatki (zobacz wideo poniżej).
Aynsley Pears będzie musiał z tym żyć przez najbliższe tygodnie. Po tej fatalnej interwencji 25-latek miał wielkie pretensje do swojego kolegi z pola. Nie ulega jednak wątpliwości, że to on zawinił przy tym golu i dlatego został on uznany jako samobójczy.
"Samobój dekady czy stulecia?" - zapytano kibiców na profilu Viaplay na platformie X. "Przecież to jest niemożliwe" - dodano we wpisie prezentującym wideo z tej niefortunnej bramki.
Ekipa Blackburn Rovers zajmuje obecnie 19. miejsce w tabeli The Championship z dorobkiem 49 punktów. Dwa "oczka" mniej ma drużyna Sheffield Wednesday, która dzięki wygranej opuściła strefę spadkową. Do rozegrania pozostały już tylko dwie kolejki i to one zdecydują, które dwa zespoły dołączą do Rotherhamu United i zostaną relegowane do League One.
Czytaj także:
Zwrot akcji ws. Szczęsnego
Bayern podjął decyzję ws. swojego gwiazdora. Chciał go Manchester City
ZOBACZ WIDEO: To będzie robił Neymar po zakończeniu kariery? Ależ forma