W lidze włoskiej zaczynają znikać niewiadome. W tym tygodniu stało się pewne, że Inter Mediolan jest mistrzem kraju, a Salernitana spadła z Serie A. Nerazzurri zapewnili sobie scudetto w wygranych 2:1 derbach della Madonnina z AC Milanem. Z kolei Salernitana straciła resztkę nadziei na utrzymanie w przegranym 0:3 meczu z Frosinone Calcio.
Do obsadzenia pozostają między innymi drugie i trzecie miejsce na podium. Przed sobotnim hitem wicelider AC Milan ma o pięć punktów więcej niż trzeci w tabeli Juventus FC. Tym samym Bianconeri mogą w bezpośrednim pojedynku jeszcze podgrzać rywalizację o drugie miejsce na zakończenie sezonu. Warunkiem jest oczywiście pokonanie zespołu Stefano Piolego.
Juventus miał o jeden dzień mniej na przygotowanie się do szlagieru w Turynie. We wtorek co prawda przegrał 1:2 z Lazio, ale był to wynik na miarę awansu do finału Pucharu Włoch, dzięki zaliczce 2:0 z Turynu. Kluczowego gola strzelił Arkadiusz Milik, który jest najlepszym strzelcem w klasyfikacji Coppa Italia. Na wpakowanie piłki do bramki Lazio potrzebował minuty od wejścia na boisko z ławki rezerwowych.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: gola zapamięta do końca życia. Co tam się stało?!
Arkadiusz Milik przypomina o instynkcie strzeleckim trenerowi Massimiliano Allegremu, a i selekcjonerowi Michałowi Probierzowi. Do bramki Juventusu powróci Wojciech Szczęsny, który w Pucharze Włoch ustąpił miejsca między słupkami Mattii Perinowi. Juventus przez lata mógł pochwalić się patentem na Milan, jednak od stycznia 2021 roku do października 2023 roku nie wygrał z nim nawet raz. Przełamanie nadeszło w rundzie jesiennej tego sezonu, a starcie w Mediolanie zakończyło się wynikiem 1:0.
AC Milan złapał zadyszkę i nie chodzi tylko o porażkę w derbach, która pozwoliła Interowi świętować mistrzostwo Włoch. Rossoneri pożegnali się z pucharami, a w dwumeczu z AS Romą w Lidze Europy mieli nadspodziewanie mało do powiedzenia. AC Milan ma za sobą serię czterech spotkań bez zwycięstwa, przez co coraz mocniej jest podważana pozycja trenera Stefano Piolego.
Już w niedzielę derby słońca, w których SSC Napoli zagra z AS Romą. Azzurri kończą sezon pod wodzą już trzeciego trenera, od czasu zdobycia mistrzostwa Włoch. Także kadencja Francesco Calzony, następcy Rudiego Garcii oraz Waltera Mazzarrego, nie przynosi przebudzenia Napoli. Po kompromitującej porażce 0:1 z Empoli drużyna Piotra Zielińskiego znalazła się na ósmym miejscu w tabeli i musi ratować awans do europejskich pucharów.
W Rzymie z kolei inna energia. Zwolnienie Jose Mourinho i zatrudnienie Daniele De Rossiego dały pozytywny efekt, a AS Roma wspięła się na miejsce premiowane awansem do Ligi Mistrzów i przygotowuje się do półfinału Ligi Europy. Drużyna Nicoli Zalewskiego wybierze się do Neapolu w roli faworyta. W grudniu AS Roma wygrała już z Azzurrimi i było to pierwsze takie jej zwycięstwo od listopada 2019 roku.
34. kolejka Serie A:
US Lecce - AC Monza / sob. 27.04.2024 godz. 15:00
Juventus FC - AC Milan / sob. 27.04.2024 godz. 18:00
Lazio - Hellas Werona / sob. 27.04.2024 godz. 20:45
Inter Mediolan - Torino FC / nd. 28.04.2024 godz. 12:30
Bologna FC - Udinese Calcio / nd. 28.04.2024 godz. 15:00
Atalanta BC - Empoli FC / nd. 28.04.2024 godz. 18:00
SSC Napoli - AS Roma / nd. 28.04.2024 godz. 18:00
ACF Fiorentina - US Sassuolo / nd. 28.04.2024 godz. 20:45
Genoa CFC - Cagliari Calcio / pon. 29.04.2024 godz. 20:45
Tabela Serie A:
Czytaj także: Mogło dojść do sensacyjnego transferu Messiego? Namawiali go przez 10 dni
Czytaj także: Mourinho uderza we władze Romy. "Niewiele wiedzą o piłce"