Sezon 2023/2024 nie należy do najlepszych w karierze Roberta Lewandowskiego. Polak razem z kolegami z FC Barcelony zdecydowanie zawodzi w tej kampanii. Blaugrana odpadła w ćwierćfinale Ligi Mistrzów i straciła już niemal szanse na obronienie tytułu mistrza Hiszpanii.
35-latek wystąpił w 43 meczach Dumy Katalonii, w których zdobył 20 bramek i zanotował 9 asyst. Polak nie prezentuje formy, którą oczekują od niego działacze i kibice FC Barcelony. Jak bumerang wraca temat jego odejścia z klubu.
Robert Lewandowski nie należy już do najmłodszych piłkarzy i jego wartość z miesiąca na miesiąc spada. W letnim okienku transferowym FC Barcelona chce mocniej zamieszać na rynku i ściągnąć do siebie jednego z kluczowych zawodników. Potrzebne będą do tego pieniądze, które mogą zyskać ze sprzedaży jednego z piłkarzy.
Kapitan reprezentacji Polski cieszy się sporym zainteresowanie wśród klubów w Arabii Saudyjskiej. Lewandowski mógłby podążyć śladem wielu europejskich gwiazd i udać się do kraju szejków, aby w spokoju zarobić na emeryturę. 35-latek jednak otwarcie mówi, że chce wypełnić swój kontrakt i zostać w Barcelonie do 30 czerwca 2026 roku.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: z piłką robią cuda. To po prostu trzeba zobaczyć
Blaugrana raczej nie ma co liczyć na pomoc agenta Lewandowskiego, którym jest Pini Zahavi. Jak informuje dziennikarz Joan Fontes, pochodzący z Izraela menedżer miał obrazić się na zarząd klubu za to, że zatrzymał Xaviego na pozycji trenera, a nie wybrał Hansiego Flicka, który jest jego klientem.
Oznacza to, że pobyt Lewandowskiego w Barcelonie z dużym prawdopodobieństwem potrwa co najmniej jeszcze przez co najmniej jeden sezon. W związku z tym działacze klubu z pewnością będą musieli rozważyć inne opcje letniej wyprzedaży.
Zobacz także:
Była 98. minuta. Niewiarygodne pudło w polskiej Ekstraklasie
PKO Ekstraklasa: coraz ciaśniej w czołówce! Ważny krok Piasta, zobacz tabelę