Albert Rude ma prosty plan na pokonanie Pogoni. "Jeśli nie będą mieć piłki, to nas nie zaatakują"

PAP / Leszek Szymański / Na zdjęciu: Albert Rude
PAP / Leszek Szymański / Na zdjęciu: Albert Rude

- Jest to najważniejszy mecz w mojej trenerskiej karierze - powiedział trener Wisły Kraków Albert Rude przed finałem Fortuna Pucharu Polski. W czwartek "Biała Gwiazda" zagra na PGE Narodowym z Pogonią Szczecin (godz. 16).

Wisła Kraków pisze piękną historię w tej edycji Fortuna Pucharu Polski. Jako pierwszoligowiec wyeliminowała już dwie drużyny z PKO Ekstraklasy (Widzew Łódź oraz Piast Gliwice). Teraz jednak poprzeczka idzie wyżej, bo przyjdzie jej zagrać przeciwko Pogoni Szczecin, która zalicza się do czołówki w naszym kraju.

Dla wielu piłkarzy Wisły jest to najważniejszy mecz w dotychczasowej karierze. Zresztą, podobnie ma się to w przypadku trenera Alberta Rude.

- Jako asystent trenera brałem udział w finale Ligi Mistrzów CONCACAF albo w półfinale Klubowych Mistrzostw Świata, ale jako pierwszy trener rzeczywiście będzie to najważniejszy mecz i czuję z tego powodu dużą odpowiedzialność - powiedział trener Rude na konferencji prasowej..

- Stadion jest imponujący. Pierwszy raz miałem okazję zobaczyć go przy okazji podróży pociągiem na mecz do Gdyni. Powiedziano mi, że widzimy go po raz pierwszy, ale nie ostatni. I w końcu tu jesteśmy - przyznał.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: wyjątkowa impreza u Beckhamów. Wideo trafiło do sieci

Wisła w swojej historii wygrywała Puchar Polski czterokrotnie, ale po raz ostatni w sezonie 2002/2003.

Jednak w czwartek to nie "Biała Gwiazda" będzie faworytem. Ta rola przypadnie Pogoni Szczecin, która wreszcie chce wstawić coś do gabloty.

Ale to wcale nie oznacza, że Wisła ograniczy się do przeszkadzania. Wręcz przeciwnie. - Gra w finale to moment, w którym należy być sobą. Nie wierzę, że trenując codziennie i starając się coś zbudować, nagle o wszystkim zapomnimy. Możecie spodziewać się takiej samej Wisły, jak we wcześniejszych meczach - zapowiada trener Rude.

Hiszpan z uśmiechem na twarzy opowiedział o planie na ten mecz. - Jeśli Pogoń będzie w posiadaniu piłki i będzie nas atakować, to będziemy mieć problem. W mojej opinii rozwiązanie jest proste: musimy mieć piłkę częściej niż oni. Jeśli nie mają piłki, to nie mogą cię zaatakować. Tak jak to widzę, ale oczywiście nie jest to takie proste. Musimy bronić kompaktowo - mówił szkoleniowiec Wisły.

Jedną z największych zagadek w przypadku Wisły jest obsada bramki. Dotychczas podstawowym bramkarzem był Alvaro Raton, ale w ostatnim meczu z Podbeskidziem Bielsko-Biała wystąpił Anton Cziczkan. Ponadto w pełnym treningu z drużyną jest Kamil Broda.

- Przyjechali z nami również dwaj młodzieżowcy, więc w sumie mamy pięciu bramkarzy do dyspozycji. Jeden z nich zagra - powiedział tajemniczo trener Rude.

Początek meczu Pogoń Szczecin - Wisła Kraków w czwartek o godz. 16.

Komentarze (0)