Janusz Niedźwiedź: Przedłużajmy szanse do końca

WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki /  Na zdjęciu: Janusz Niedźwiedź
WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki / Na zdjęciu: Janusz Niedźwiedź

Ruch Chorzów jeszcze w grze i zachowuje matematyczne szanse na utrzymanie w PKO Ekstraklasie. W piątek Niebiescy sensacyjnie pokonali Lecha Poznań 2:1. - Do końca będziemy walczyć - zapowiedział Janusz Niedźwiedź.

Piłkarze Ruchu Chorzów są świadomi, że jakiekolwiek potknięcie spowoduje utratę matematycznych szans na utrzymanie w PKO Ekstraklasie.

Stojący tuż nad przepaścią gracze Niebieskich wygrali po raz drugi z rzędu, pokonując Lecha Poznań 2:1, i wciąż są w grze o zachowanie ligowego bytu.

- Idziemy do przodu mimo, że wszyscy nas skreślili. Szanse są poniżej jednego procenta, ale są. Szacunek dla zawodników, że drużyna pracuje i realizuje to, co zakładamy. Wygrane ze Śląskiem i Lechem nie były przypadkowe. Żal meczów z Wartą, Rakowem, Jagiellonią czy Puszczą, które powinniśmy wygrać. Przedłużajmy szanse do końca, a przed meczem z Cracovią spojrzymy w tabelę. Jeśli nie będziemy mieli matematycznych szans na utrzymanie to zagramy dla kibiców - przyznał po meczu opiekun Ruchu Janusz Niedźwiedź.

W piątkowy wieczór gospodarze mogli imponować nieustępliwością i charakterem. - Myślę, że było to zasłużone zwycięstwo. Cieszy mnie przede wszystkim to, że zespół cały czas wierzy, cały czas dobrze pracuje. Mówiliśmy, do końca będziemy walczyć w każdym meczu o jak najlepszy możliwy wynik, aby dać sobie do końca szansę i możliwość tego, by tę minimalną szansę przekuć w prawdziwą szansę, być może w ostatnim meczu - stwierdził szkoleniowiec beniaminka PKO Ekstraklasy.

ZOBACZ WIDEO: Kwiatkowski ostro o kadrze Santosa. "Piłkarze nie wiedzieli, o co mu chodzi"

- Dzisiaj była dobra intensywność, dobre działania i z piłką, i bez piłki. Mieliśmy więcej klarownych sytuacji od Lecha. Mogło się to skończyć jeszcze jedną lub dwoma bramkami więcej. Kluczowe dziś były trzy punkty, które zespół zasłużenie osiągnął, czego nam wszystkim gratuluję, bo to był dobry mecz. Pochwały za to, jak zdobyliśmy bramki. Brawa za dobre reakcje po stracie piłki - podsumował Janusz Niedźwiedź.

Ruch, chcąc zachować szanse na utrzymanie, do końca sezonu musi wygrać pozostałe trzy mecze i liczyć na to, że punkty potracą Puszcza Niepołomice, Korona Kielce, Warta Poznań czy Radomiak Radom. Pozostałe drużyny są już poza zasięgiem Niebieskich.

Czytaj także:
Boniek nie mógł sobie odmówić. Szpilka w Lecha
Kompromitacja Lecha Poznań. W sieci ogromne poruszenie

Komentarze (0)