Zgodnie z dotychczasowymi doniesieniami Robert Lewandowski ma w następnym sezonie zarobić najwięcej pieniędzy podczas swojego pobytu w FC Barcelonie - 32 miliony euro brutto. Z kolei w ostatnim roku kontraktu pensja napastnika opiewa na 26 milionów euro brutto, ale tu pojawiają się pewne zmienne.
Otóż Barca może rozwiązać umowę "Lewego", jeśli piłkarz rozegra mniej niż 55 proc. oficjalnych spotkań. A za każdy mecz uważa się jedynie minimum 45-minutowy występ. Teoretycznie "Blaugrana" miałaby pewien argument w ręku, gdyby chciała nakłonić Lewandowskiego do rezygnacji z ostatniego roku kontraktu, ale nie zapowiada się, żeby miało do tego dojść.
Sique Rodríguez podaje również, że nie określono, czy do tej puli spotkań będą zaliczane pojedynki, gdy zawodnik jest kontuzjowany. A może mieć to spore znaczenie i być może wiązałoby się to później z pewnymi działaniami prawnymi.
Dziennikarz "Cadena SER" przedstawił też premie, na jakie może liczyć Lewandowski w przypadku sukcesów drużyny. Jeśli Barca zdobędzie mistrzostwo Hiszpanii, na konto Polaka wpłynie 600 tysięcy euro. W przypadku sięgnięcia po tryplet sam "Lewy" otrzymałby 2 miliony euro.
Rozgłośnia podsumowuje, że przyszłość napastnika jest bardziej niepewna niż kiedykolwiek w związku z koniecznością redukcji wynagrodzeń przez klub.
ZOBACZ WIDEO: Kwiatkowski ostro o kadrze Santosa. "Piłkarze nie wiedzieli, o co mu chodzi"
Czytaj więcej:
Ten trener nie poprowadzi Bayernu Monachium. Kibice... mogą odetchnąć z ulgą
Nie tylko trener? Duże zmiany mogą dotknąć Raków
Kibicuj "Lewemu" i FC Barcelonie na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)